Mroczna melodia recenzja

To. Było. Takie. Dobre!
Przyciągnęła mnie okładka. Jest taka piękna, delikatna, jednocześnie połączona z tytułem, który zapowiada coś mrocznego, obsesyjnego. Do tego muzyka. Tak, to wszystko razem kazało mi sięgnąć po tę książkę. To była naprawdę dobra decyzja!
Pomimo, że książka to już taki mały grubasek, liczący około 500 stron, nie czuje się tego. To jak autorka pisze... Ahh, proszę o więcej!
Te opisy są idealne! Są takie...żywe! Dosłownie miałam przed oczami scenę, kiedy Ivory po raz pierwszy widzi nowego nauczyciela, Emerica!

Będziecie czuli tę książkę, każde zdanie. Tak bardzo emocjonujące. Całym sobą... Czasem słowa będą powodować wykrzywienie twarzy z obrzydzeniem, połączonym z bólem i złością.
Innym razem będziecie się uśmiechać.
Momentami książka jest cholernie seksowna!
Ale też...boli. Życie Ivory- boli.
A kiedy przeczytacie co dziewczynie mówi słowo "gwałt"... ja pierdole!

Wszystko to, te dobre i złe momenty, radosne i straszne, oplecione są muzyką. Poczujecie ją. Usłyszycie. Zobaczycie przed oczami grającą Ivory, każdy jej ruch!
Odniesień do muzyki, muzycznych porównań jest naprawdę sporo! I to jest cudowne!

Uczennica i nauczyciel... Relacja niedozwolona, a Emeric zachowuje się naprawdę niestosownie! Trochę to chore, wręcz obsesyjne! Jednak... nie działa w jedną tylko stronę.

Emeric nie potrafi panować nad reakcjami swojego ciała, kiedy tylko Ivory jest w pobliżu. Zawładnęła nim. Każdą cząsteczką.
Traci rozum, traci kontrolę. Jest jak zahipnotyzowany.
Jednocześnie, opiekuje się nią, mimo całej swojej szorstkości i czasem nie w oczywisty sposób. Wkurwia go sama myśl o tym, że ktoś może ją skrzywdzić.
Ten mężczyzna jest bardziej skomplikowany niż początkowo się wydaje. Mroczniejszy. Bardziej popieprzony? i władczy.

Ivory ma tylko 17 lat i cholernie ciężkie lata za sobą. Ale ma też talent. Ogromny! I ma swój cel.
W szkole, jaka jedyna uczennica żyjąca w biedzie, bez cholernie bogatych rodziców, była skazana na zaczepki, a jednak nie kuliła się, odpowiadała bezpośredniością i szczerością, co bardzo mi się podobało!

Cała relacja z Emericiem również oparta była na szczerości. No prawie cała...
Jeśli chodzi zaś o sceny erotyczne, tutaj zostałam trochę zaskoczona. Nie chcę zdradzać szczegółów, po prostu... Emeric jest dominantem w każdym calu i hmm... nie akceptuje nieposłuszeństwa. :)
A to może się nie każdemu podobać.
Mnie nie przeszkadzało w lekturze, chociaż możliwe, że gdyby nie coś, co chyba trudno zaakceptować, książka dostałaby jeszcze punkt wyżej w ocenie ;) Niemniej, ja polecam i mam ogromną nadzieję, że wydanych zostanie u nas więcej książek tej autorki!


"-Zaintrygowałaś mnie. - Podchodzi do mnie - Podaj melodię, która nie jest nudna.
'Tykanie twojego zegarka. Harmonia twojego oddechu. Tempo twojego serca. Nuty, które czuję zawsze, gdy jesteś w pobliżu'.
- I Will Follow You Into The Dark".