"Biuro do spraw tajemnych" Èrica Fouassiera to znakomity i mroczny thriller historyczny, który przenosi czytelnika do Paryża lat 30. XIX wieku.
Miasto świateł ma w sobie wiele mroku. Po rewolucji lipcowej i abdykacji Karola X, we Francji ustanowiono monarchię konstytucyjną, a tron obejmuje Ludwik Filip pochodzący z bocznej linii Burbonów Orleańskich. Nowy król i jego rząd próbują zmiażdżyć opozycję. Sytuacja polityczna jest napięta, co sprzyja niecnym planom i wzrostowi przestępczości. To czas rozwoju wiedzy i nauki, a ta siła może być niebezpieczną bronią w rękach nieodpowiednich ludzi i tajnych organizacji.
I tu pojawia się tajemniczy Valentin Verne, młody inspektor, absolwent prawa, z zamiłowaniem do chemii i medycyny.
"Miał szczupłe biodra i kwadratowe ramiona. Jego ponure, lecz bystre spojrzenie przypominało palący płomień. Szlachetne, delikatne rysy o osobliwym, niemal bolesnym wdzięku mogły przywodzić na myśl jakąś niebiańską istotę, która zbłądziła na tym padole. W każdym razie na pierwszy rzut oka, bo uważniejsze oględziny ujawniały pod tą eteryczną powierzchownością nieugiętość, determinację ostrą niczym brzeszczot(...)"
Verne jest inspektorem pracującym w obyczajówce, ale prywatnie od lat tropi niebezpiecznego parszywego typa, który nazywa siebie Wikarym. Między bieżącymi wydarzeniami poznajemy historię Damiena, który jako chłopiec wpadł w łapy Wikarego. Jego historia jest trudna i brutalna, wywołuje w czytelniku skrajnie mocne emocje.
Ale to jeden z wątków tej powieści, który prawdopodobnie będzie kontynuowany w kolejnych tomach serii.
Poza sprawą Damiena i Wikarego, Valentine Verne prowadzi sprawę związaną z niepokojąco dziwnym i niezrozumiałym samobójstwem syna wpływowego człowieka, nowego członka Izby. W tym celu zostaje przeniesiony do Brygady Bezpieczeństwa. Rozwiązanie przyniesie czytelnikowi sporo emocji i zaskoczenia. Świetnie wykorzystane nowo rozwijające się nauki badań, m.in. hipnoza i mesmeryzm zwierzęcy, czynią powieść przerażającą, ale i ekscytującą.
Verne będzie musiał wykorzystać swoją wiedzę, inteligencję i zamiłowanie do medycyny.
Tu nauka i rozwój tworzą nowe możliwości i nowe grupy przestępcze, bardziej wyrafinowane, a co najgorsze uprzywilejowane. Taki rodzaj przestępczości wymaga specjalnej jednostki, do której właśnie trafia Verne.
W powieści pojawia się postać Vidocqa, awanturnika, złodzieja i twórcy działu kryminalistyki we francuskiej policji, jest również uważany za pierwszego prywatnego detektywa w Europie.To intrygująca postać, a autor sprawił mi ogromną frajdę, znajdując dla niego miejsce w swojej klimatycznej historii.
Ta powieść to przygoda, awantura, ale taka w ponurym i mrocznym klimacie, z ciążącą tajemnicą, która zatrważa, obezwładnia i przejmuje.
Atmosfera, sceneria i wielowątkowość tej powieści są genialne.
Bohater to mocno naznaczona i tragiczna postać, ale o tym czytelnik dowie się uważnie śledząc wydarzenia, te przeszłe i te bieżące.
Chłonęłam tę powieść z zapartym tchem, wczytując się w szczegóły i opisy, nawet nie myślałam o tym, by samodzielnie rozwiązywać tak zawiłą i świetnie skonstruowaną sprawę. Mój podziw nad kunsztem pisarskim autora, a także i tłumacza (Łukasz Müller)rósł z rozdziału na rozdział.
Mam nadzieję na szybką kontynuację. A i ten cholerny Wikary mnie mierzi, chcę być świadkiem tego, jak Verne go w końcu dorwie.
Świetna, mroczna, hipnotyzująca.
"Biuro do spraw tajemnych" przenosi czytelnika w czasie, choć dobrze, że w bezpieczny sposób, z perspektywy wygodnego fotela.
Ogromnie polecam.