Mroczno recenzja

„Mroczno” Tomasza Wandzela to nie książka, to wir – pochłania cię i nie pozwala zaczerpnąć oddechu, aż dotrzesz do ostatniej strony. Zaczynając lekturę, czułam się jak Dorota Herman, matka zaginionej Wiktorii – zagubiona, otoczona mrokiem i niepewnością. I właśnie to uczucie zagubienia jest największym atutem tej książki. Wandzel zabiera czytelnika na emocjonalny rollercoaster, który nie tylko pędzi, ale co chwilę wykoleja się w najmniej spodziewanym momencie.

Z każdą kolejną stroną miałam wrażenie, że świat Doroty, jej życie rodzinne i to, co wiedziała o swojej córce, rozpada się jak domek z kart. Wandzel prowadzi nas przez jej desperacką walkę o prawdę z precyzją chirurga – najpierw delikatne nacięcia, potem głębsze rany. To nie jest typowy thriller, gdzie można odetchnąć między rozdziałami. Tutaj każdy akapit jest kolejnym krokiem w ciemność, a kiedy wydaje ci się, że już ją oswoiłaś, autor gasi ostatnie światło.

Najbardziej wstrząsające w tej historii jest to, że nie ma w niej wyraźnego zła ani dobra. Są tylko ludzie, ich decyzje, kłamstwa i tajemnice. Dorota nie jest nieskazitelną bohaterką, Wiktoria nie jest idealną córką, a rzeczywistość, w której żyją, wydaje się aż nazbyt znajoma. Wandzel udowadnia, że najciemniejsze sekrety często kryją się w tych, których kochamy najbardziej.

Styl autora to kolejny atut – surowy, oszczędny, ale jednocześnie pełen subtelnych emocji. Każde zdanie zdaje się starannie wyważone, każde słowo jest jak odłamek szkła wbijający się w czytelnika. Nie ma tu miejsca na zbędne ozdobniki – Wandzel mówi wprost, choć często tym, czego nie mówi, uderza jeszcze mocniej.

„Mroczno” to książka, która nie tyle się czyta, co przeżywa. To opowieść o rozpadzie, o bolesnym zderzeniu z prawdą, ale też o sile macierzyństwa, które każe Dorocie iść dalej, nawet gdy wszystko inne się poddaje. Polecam tę powieść każdemu, kto ma odwagę zmierzyć się z mrokiem – zarówno w literaturze, jak i we własnej wyobraźni. Wandzel stworzył coś, co drąży w człowieku dziurę, której długo nie sposób zapełnić.