Mroczne więzy recenzja

„Słowa zranią cię jedynie wtedy, kiedy na to pozwolisz.”

Powieść „Mroczne więzi” okazała się dla mnie sporym zaskoczeniem i niemałą niespodzianką. Podzielona została na dwie części, pierwszą napisała Sarah Brianne – jest to dziewiąty tom cyklu: „Made Men”, druga wyszła spod pióra jej córki - Jamie Begley i jest kontynuacją cyklu, którego nie czytałam, ale który już niebawem ma ukazać się w Polsce.

Nadia Brook targana wątpliwościami podjęła trudną, ryzykowną decyzję. Dla swojej fundacji jest wstanie zrobić dużo, bardzo dużo. Pomimo strachu prosi Dante Caruso o pieniądze, które mają być przeznaczone na cele charytatywne. Dante nie należy do przyjemnych mężczyzn, krążą o nim niepokojące plotki. Po śmierci żony przestał cokolwiek odczuwać, zamknął swoje serce nawet dla dzieci. Nadia czuje, że porażka jest blisko, że mężczyzna jej odmówi i wtedy dochodzi do nieprzyjemnych wydarzeń. Kobieta od teraz znajduje się pod opieką Dantego. W którą stronę potoczy się ich relacja? Czy mają szansę na wspólne szczęście?

Druga części przenosi nas w niepokojący świat przyjaciółki Nadii – Haley Clark. Dziewczyna wybiera się na spotkanie z milionerem Desmondem Beckiem, który planuje wykorzystać Haley do własnych celów. Haley doznała w życiu wiele zła, nigdy nie było jej łatwo. Mężczyzna proponuje jej pracę…

Jedno przypadkowe spotkanie i życie nabiera zupełnie innego wymiaru… Akcja obu części toczy się dynamiczne i intryguje. Fabuły wzbudzają niesłabnącą ciekawość, niepokoją i niosą emocje, dotykają trudnych relacji międzyludzkich. Autorki – rewelacyjny duet matki i córki, piszą bardzo przyjemnie, lekko, naturalnie. Z lekkością, wiarygodnie potrafią oddać cały wachlarz emocji, jakie targają naszymi bohaterami. Wykreowane postacie, są charakterne, nietuzinkowe, nieidealne.

Doznane krzywdy, ukryte urazy na ciele i duszy, tajemnice, pokomplikowane relacje międzyludzkie, brak szczerości, niedopowiedzenia. Niechęć do trwałych związków, namiętność, wzajemna fascynacja. Pokomplikowany, przestępczy świat, wzajemne zależności, realne niebezpieczeństwo. Determinacja.

Twórczość Sarah Brianne znam i bardzo lubię, natomiast Jamie Begley zaintrygowała mnie, z niecierpliwością czekam na jej książki. Tajemniczy jednostrzał – kto nim jest?

Obie historie uzupełniają się nawzajem. Emocje, specyficzny klimat, silne kobiece osobowości, uczucia, które przychodzą dość niespodziewanie, pikanteria. Czytanie od początku do końca było przyjemnością i dobrą zabawą. Bardzo polecam!