Książka, jak mówi nam tytuł, jest opowieścią o pewnym chłopcu z lasu, a właściwie był on chłopcem, kiedy go znaleziono. Malec nie potrafił określić, jak znalazł się w lesie i mówił, że mieszka tam odkąd pamięta. Nie potrafił nawet określić swojego imienia, więc nazwano go Wilde. W książce bardziej poznajemy go jako już dorosłego mężczyznę, który próbuje odnaleźć miejscową nastolatkę Naomi. Dziewczyna zaginęła, lecz nikt nic nie wie na ten temat. Z czasem okazuje się, że zaginęła również kolejna osoba, a wszystko zaczyna być bardziej podejrzane niż na początku. Czy oba zaginięcia się ze sobą łączą? I jaki wpływ ma na to Wilde – nasz tytułowy „Chłopiec z lasu”?
„W Westville, w stanie New Jersey, zaginęła miejscowa dziewczyna i zwracamy się do państwa z prośbą o pomoc. […] Nikt jej nigdzie nie widział i nikt nie zgłosił się z żądaniem okupu, ale jej znajomi obawiają się, że nastolatka może być w niebezpieczeństwie…”[1]
Historia od początku jest intrygująca i jak w każdej książce tego autora ciągle narastają problemy oraz tajemnice, które ciężko jest rozwiązać. Nie ma właściwie żadnych poszlak, a jednak zdarzają się przełomowe momenty, które pchają to śledztwo na przód. Wszyscy poszukują zaginionej dziewczyny, a później także chłopaka. Jednak nie jest to zwyczajna opowieść o zaginięciu, bo do tego wszystkiego dochodzi nam później wątek polityczny, który całkowicie dezorientuje czytelnika. Co prawda jest on dość ciekawy i mroczny, ale mimo wszystko trochę tego za wiele.
Jedną z bohaterek włączonych w śledztwo poszukiwania zaginionych nastolatków jest słynna pani adwokat, Hester Crimstein, którą mogliśmy poznać już w innych książkach Cobena, a dokładniej jeden z wątków odkrywa przed nami, że jest ona w trakcie rozwiązywania sprawy Simona Greene’a z książki „O krok za daleko”. Jest to jedynie wątek poboczny i mało istotny, a jednak wielu czytelników uwielbia takie nawiązania do innych książek – a ja jestem jednym z nich.
Już od pierwszych stron powieść wciąga czytelnika w tajemniczy klimat, przedstawiając odnalezienie w lesie chłopca. Tworzy się wokół tego mroczna atmosfera i pragniemy dowiedzieć się jak najwięcej na ten temat. Co jakiś czas pojawiają się w książce zagadkowe wspomnienia chłopca, co może nas przybliżać do rozwiązania tej tajemnicy. Jednak autor, skupiając się na wątku zaginięcia nastolatków, całkowicie pominął tę kwestię i została ona do końca nierozwiązana. Może jest to celowy zabieg, a w przyszłości ukaże się kolejna książka z Wildem, która będzie kontynuowała jego losy oraz wyjaśni nam jego pochodzenie i tajemnice? Mam nadzieję, że tak właśnie jest, ale mimo wszystko bardzo się zawiodłam.
Pomijając niewyjaśnione pochodzenia Wilde’a to cała historia i śledztwo w sprawie zaginionych dzieciaków było dość interesujące, ale miejscami się za bardzo przeciągało. Nie zmienia to jednak faktu, że książkę czytało się niezmiernie szybko. Mimo wszystko po tej opowieści trochę zawiodłam się na twórczości Harlana Cobena. Jednakże wiem, że mam bardzo specyficzne upodobania i książki, które mnie nie zachwyciły, są często wychwalane przez innych czytelników, więc ostateczną ocenę pozostawiam Wam.
--
1. Harlan Coben "Chłopiec z lasu", przekład Andrzej Szulc, wyd. Albatros, 2020, s. 78.