Śmierć w transsyberyjskim ekspresie recenzja

Mroczne koleje Syberii

Autor: @Morella ·2 minuty
2022-03-11
Skomentuj
4 Polubienia
Nie wiem właściwie jak to napisać, by nie zostać źle zrozumianą. A być może też potępioną za „uprzedzenia”, szczególnie że tę recenzję piszę w czasie, gdy władza Rosji usilnie pracuje na to, by świat nie lubił tego kraju.

Powiem całkiem szczerze, ja nigdy nie przepadałam za naszym sąsiadem ze wschodu. Nie mam oczywiście nic do samych mieszkańców, wszak praktycznie nikogo z tej narodowości nie znam. Chyba gdzieś osadziła się we mnie taka odhistoryczna niechęć do poczynań politycznych i działań wojsk w czasach wojennych.


Czytając książkę „Śmierć w transsyberyjskim ekspresie”, właściwie cały czas walczyłam z żarzącym się węgielkiem niechęci. Zacznę od tego, że ciągle miałam wrażenie, że akcja dzieje o jakieś dobre pół wieku wstecz. Opis surowych warunków życia na syberyjskiej wsi, to, jak mieszkańcy spędzali niemalże każdy dzień i przede wszystkim, mentalność mieszkańców była dla mnie taka...niedzisiejsza. Za każdym razem, gdy w tekście spotykałam słowa, świadczące o współczesności, odczuwałam dziwny dyskomfort. Słowo smartfon czy Internet pasował do tamtej rzeczywistości jak przysłowiowy kwiatek do kożucha.


To nie jest tak, że ten kryminał mi się nie podobał. Wręcz przeciwnie. To bardzo dobrze przemyślana i spójna opowieść. Do samego końca nie wiedziałam kto jest winien zbrodni zarówno dokonanej w ekspresie jak i w małym domku pracownicy kolei.


Akcja rozpędzała się niczym pociąg. Taki z dość dużym balastem. Sam wątek kryminalny pojawił się dopiero po kilkudziesięciu stronach. No, ale jak już się pojawił, to wszystko nabrało ekspresowego rozpędu. Szczerze mówiąc, doceniłam tę książkę dopiero po tej sześćdziesiątej którejś stronie, kiedy to z rozpędzonego ekspresu wypadł trup. Cała intryga jest naprawdę dobra. W połączeniu z surowymi opisami, momentami czułam wręcz dreszcz na plecach. Zarówno od opisu przenikliwego zimna (jak to na Syberii), jak i od mrocznych opisów snów Olgi czy samej postaci „Baby Jagi”.


Wcześniej fabułę stanowiły przede wszystkim wywody myślowe głównej bohaterki. Olga Puszkina to niespełniona pisarka, marzycielka. Dziewczyna z ambicjami, których nie zniszczyła nawet męska praca dróżniczki na jednej z pomniejszych syberyjskich stacji. Postawa tej dziewczyny wzbudza jedynie szacunek i sympatię. Właściwie to każdy z bohaterów jest skrojony tak, że nie odczułam do nikogo niechęci. Bohaterowie są bardzo charakterystyczni i jeśli mam być szczera, tacy stereotypowo rosyjscy. Wódka i ogórki kiszone pojawiają się niemal na każdej stronie.


Nie do końca dałam się jednak przekonać temu językowi, jakim autor operuje. Czegoś mi zabrakło. Myślę, że przede wszystkim lekkości wypowiedzi. Być może znajdą się fani tak skromnego i zimnego języka. Ja jednak nie zostałam nim powalona na kolana, choć sama koncepcja kryminalna jest super.


„Śmierć w transsyberyjskim ekspresie” to pierwszy tom cyklu o Oldze Puszkinie. Chętnie przeczytam kolejny tom, bo zakończenie zostało otwarte w sposób intrygujący i zachęcający do poznania dalszych losów bohaterki.
Wystawiam ocenę 7/10. Za pomysł i dobre poprowadzenie wątków kryminalnych.


Serdecznie dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka za udostępnienie egzemplarza do recenzji.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-03-11
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Śmierć w transsyberyjskim ekspresie
Śmierć w transsyberyjskim ekspresie
C.J. Farrington
6.8/10
Cykl: Olga Puszkina, tom 1

Agatha Christie w okowach zaśnieżonej tajgi. Olga Puszkina - technik transportu kolejowego trzeciej klasy i przyszła autorka bestsellerów - pracuje jako dróżniczka w budce przy torach, a towarzystwa...

Komentarze
Śmierć w transsyberyjskim ekspresie
Śmierć w transsyberyjskim ekspresie
C.J. Farrington
6.8/10
Cykl: Olga Puszkina, tom 1
Agatha Christie w okowach zaśnieżonej tajgi. Olga Puszkina - technik transportu kolejowego trzeciej klasy i przyszła autorka bestsellerów - pracuje jako dróżniczka w budce przy torach, a towarzystwa...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Mam mieszane uczucia odnośnie powieści. Nie jest to książka bardzo obszerna jednak z łatwością można ją podzielić na dwie części, początek strasznie nudny i powolny, druga część już o wiele lepsza, c...

PA
@paulina.gasior1

Syberia, zapadła wieś Rozłazne osnuta mgłą zimna, nostalgii i senności. Tu żyje Olga Puszkina, która pracuje jako dróżniczka, lecz w głębi duszy marzy o tym, żeby pisać. Pewnego dnia jej świat burzy ...

@Olga_Majerska @Olga_Majerska

Pozostałe recenzje @Morella

Warszawianka
Warszawianka

Pewnej listopadowej nocy, w jednym z warszawskich domów uciech, zostaje zamordowany znany i powszechnie szanowany adwokat. Sprawa jest zarówno tajemnicza, jak i bulwersu...

Recenzja książki Warszawianka
Paryska córka
Paryska córka

Elise poznaje Juliette w momencie, gdy czuła się słabo zarówno fizycznie jak i psychicznie. Kobiety od razu poczuły silną więź i zawiązała się między nimi szczera i głęb...

Recenzja książki Paryska córka

Nowe recenzje

Wszyscy jesteśmy martwi.
Wszyscy jesteśmy martwi - finał
@Malwi:

„Wszyscy jesteśmy martwi” to ostatnia, czwarta część serii „Krwawe Święta” autorstwa Sary Önnebo. Akcja nabiera tempa, ...

Recenzja książki Wszyscy jesteśmy martwi.
Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl