DOGS recenzja

Gdy tylko pojawiła się informacja o wydaniu przez wydawnictwo Media Rodzina kontynuacji książki STAGS autorstwa M. A. Bennet, wiedziałam, że muszę sięgnąć po tę historię!

DOGS jest kontynuacją, która ma miejsce zaraz po krwawych wydarzeniach, opisanych w STAGS, jednak tym razem jest to nieco inny klimat. Oczywiście miejsce akcji- czyli szkoła średnia z archaicznymi zasadami, bohaterowie, oraz ponure okoliczności pozostają takie same jak w pierwszym tomie, jednak historia jest zupełnie inna. Tym razem o wiele bardziej podobała mi się zagadka, i chociaż trochę domyślałam się zakończenia, to jednak w STAGS od samego początku wiedzieliśmy do czego zmierza krwawa zabawa.

Greer Macdonald jeszcze nie do końca otrząsnęła się po ostatnich wydarzeniach, jednak marzy o tym by trafić na konkretna uczelnię, dlatego też wyreżyserowana przez nią na zliczenie teatralna sztuka musi wypaść znakomicie. Greer ma jednak ogromny problem z wyborem dramatu, ale właśnie wtedy, w niejasnych okolicznościach trafia w jej ręce fragment rękopisu dawno zapomnianej i zaginionej sztuki. Szybko okazuje się, że "Wyspa psów" to dzieło, które zostało uznane za niebezpieczne w czasach elżbietańakich i zniszczono wszelkie jego kopie by słuch o nim zaginął... Chociaż wszystko to wydaje się dziwne, Greer wraz z grupką przyjaciół postanawia wystawić sztukę, tylko czy to aby na pewno dobry wybór?

Książka DOGS od samego początku podobała mi się bardziej niż STAGS. Zagadka, którą grupa licealistów ma do rozwiązania bardzo przypadła mi do gustu (zwłaszcza, że sprawa zaginionego rękopisu i sztuki uznanej za niebezpieczną jest zaczerpnięta z autentycznej historii), a powiązania z wydarzeniami, które miały miejsce w Longcross rok wcześniej bardzo dobrze uzupełniły całość. Wydaje mi się, że tym razem czytelnicy dostali od M. A. Bennet mniej krwi, a więcej tajemnic!

Bardzo lubię tego rodzaju kryminały kierowane do młodzieży, a klimat DOGS bardzo przypominał mi serial Riverdale i elitarną szkołę Stonewall, a także książkę "Zabójcze gry " z serii "Ulica Strachu".