Był sobie psiak recenzja

"Możesz odłożyć w banku więcej pieniędzy, ale nigdy nie odłożysz na koncie więcej życia"

Autor: @zanetagutowska1984 ·2 minuty
2023-03-02
Skomentuj
5 Polubień
Powieść „Był sobie psiak” zauroczyła mnie od pierwszej strony. Piękna powieść o poszukiwaniu miłości, szczęścia i spełnienie w życiu. Z każdym kolejnym zdaniem czułam się coraz bardziej przytulona wybrzmiewającym ciepłem tej historii. Niech Was nie zmyli tytuł czy okładka. Nic ne ocieka tu lukrem ani cukrem pudrem i na pewno nic wspólnego nie ma z infantylnym stylem prowadzenia narracji.
Nadine, którą nazywają Dennie, niezwykle barwna postać i wcale nie chodzi o jej różowe włosy czy „dziwne” stroje, które nosi. Silna osobowość. Żyje według własnych zasad, mocno zaznacza i pilnuje swoich granic. Jej spontaniczność powodowała mój zachwyt i zazdrość. Connor Wyeth, adwokat, ze ściśle wytyczoną, zaplanowaną ścieżkę kariery i życia. Wszystko zaplanowane, równo wyrysowane od linijki. Oczywiście bez nawet określonego marginesu jakichkolwiek odchyleń. Tych dwoje ludzi połączy niesforny pies Max, nad którym Connor, jego właściciel nie umie zapanować. Jedyną osobą, która może pomóc adwokatowi, to Dennie… Ostrzegam, będzie zabawnie, wzruszająco i smutno. Jak w życiu. Chwile szczęścia, uśmiechu i radości przeplatane bólem, rozpaczą i płaczem.
Lizzie Shane fantastycznie pokazała relacje rodzinne, wzajemne korelacje i ich wpływ na późniejsze dorosłe życie dzieci. Pokazała dwie skrajne wybrane drogi na przeżycie własnego życia. Czułam się dopieszczona niejednoznaczności i dysonansami, które pojawiały się we mnie podczas lektury. Inteligentny sposób opowiedzenia o najważniejszych aspektach życia każdego z nas. W tym wszystkim uroczo niesforny zwierzak, psiak, którego nie da się nie kochać.
Niezwykła powieść o życiu, jego najważniejszych wartościach, których na co dzień nie dostrzegamy lub też nie chcemy sobie ich uświadamiać. Mimo, iż każdy z nas jest inny, to prawdy przekazywane nam przez narratora są uniwersalne. „Dennie odkryła, że nawet osoba, która buntuje się przeciwko zasadom i harmonogramom tak bardzo jak ona, potrzebuje podpory w postaci konkretnego terminu. Wyjścia bezpieczeństwa”. „Każdy powinien znaleźć swoją drogę. Myślę, że ludzie powinni mniej się martwić o swój status, a bardziej o to, co ich uszczęśliwia”. Będąc młodymi ludźmi nie chcemy słuchać starszych, bo mamy prawo do swoich wyborów i swoich błędów. Zachęcam do przemyślenia słów starszego Pana Burke’a, znajomego Nadine: „Nigdy nie rezygnuj z przygód, Nadine. Możesz odłożyć w banku więcej pieniędzy, ale nigdy nie odłożysz na koncie więcej życia”. Czyż nie było momentu w Waszym życiu, że jakiejś chwili zabrakło albo człowieka, któremu już nigdy nie będziecie mogli powiedzieć „Kocham Cię”?
Serdecznie Wam polecam fantastyczną powieść „Był sobie psiak”. Gratuluję Autorce, Wydawnictwu Rebis i dziękuję za egzemplarz do recenzji.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-02-18
× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Był sobie psiak
Był sobie psiak
Lizzie Shane
7.6/10
Cykl: Pine Hollow, tom 2
Seria: Pasje i namiętności

Czy jeden nad wyraz niesforny pies może połączyć dwoje ludzi, którzy całkowicie się od siebie różnią? Idealna mieszanka uroku małego miasteczka i lekkiego humoru. - „Booklist” Witajcie ponownie w P...

Komentarze
Był sobie psiak
Był sobie psiak
Lizzie Shane
7.6/10
Cykl: Pine Hollow, tom 2
Seria: Pasje i namiętności
Czy jeden nad wyraz niesforny pies może połączyć dwoje ludzi, którzy całkowicie się od siebie różnią? Idealna mieszanka uroku małego miasteczka i lekkiego humoru. - „Booklist” Witajcie ponownie w P...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Adopcja psa to decyzja, która może zmienić całe nasze życie, a na pewno spowoduje, że będziemy musieli je trochę przeorganizować. Jednak oprócz dozgonnej miłości i wierności w pakiecie możemy otrzyma...

@iszmolda @iszmolda

Domowi Wydawniczemu Rebis dziękuję za udostępnienie egzemplarza do recenzji. „Był sobie psiak” Lizzie Shane przyciągnął mnie, a jakże, tytułem. Taka psiara jak ja nie mogła przejść koło tej ks...

@canis.luna @canis.luna

Pozostałe recenzje @zanetagutowska1984

Uzdrawiająca moc ceramiki
Phanta rhei

Ceramika, kawa i kot w jednym miejscu a do tego jeszcze życzliwi ludzie to recepta na wyjście z największej opresji a w przypadku Jeongmin głównej bohaterki powieści „Uz...

Recenzja książki Uzdrawiająca moc ceramiki
Pachinko
Przeklęty los?

Powieść „Pachinko” polecił mi mój fizjoterapeuta a nawet pożyczył mi wersję papierową książki. Z braku czasu jednak wybrałam opcję słuchania książki w aplikacji Legimi –...

Recenzja książki Pachinko

Nowe recenzje

Nocne łowy
Lekkie, przyjemne fantasy
@daria.ilove...:

"Trzeba pamiętać rzeczy dobre i złe. Zwykle najbardziej trwałe są te straszne, ale czasami, jeśli masz szczęście, pamię...

Recenzja książki Nocne łowy
Naznaczone dusze
Naznaczone dusze
@zaczytana_k...:

Vanessa w swoim młodym życiu doświadczyła traumatycznych przeżyć.Pragnie zapomnieć o tych wydarzeniach i ruszyć z życie...

Recenzja książki Naznaczone dusze
Pomroki
Nic lepszego nie przeczytasz!
@intermissio...:

✨Pomroki - Mariusz Kanios✨ ☕ "Pomroki" to najnowsza powieść Mariusza Kaniosa rozpoczynająca cykl z prokuratorem Michałe...

Recenzja książki Pomroki
© 2007 - 2024 nakanapie.pl