Podszepty recenzja

"Wyczuwałem tylko zło. Straszne zło, obcość, wrogość, jakiej nie doświadczyłem nigdy wcześniej. Ale widziałem go. Widziałem złego..."

Artysta Sewryn Gardy od wielu lat miewa przerażająco realistyczne koszmary. Niemal każdej nocy podczas snu zwiedza ogromny stary dwór, który porośnięty mchem i zaniedbany, zdaje się być już dawno opuszczony. Mężczyzna za każdym razem czegoś szuka, czuje czyjąś obecność, ale tak bardzo się boi, że nigdy nie jest w stanie zebrać myśli i stanąć na przeciw niebezpieczeństwu.
Nadchodzi jednak dzień, w którym Seweryn razem z miejscowym księdzem decyduje się rozwiązać zagadkę tajemniczych snów i uwolnić się od nich raz na zawsze.

"Chciał się obudzić, chciał przestać śnić ten koszmar, ale nagle dotarło do niego, że sen się dzieje naprawdę- tu i teraz."

Już na samym początku muszę przyznać, że jest to jedna z lepszych książek, które czytałam w tym roku. Postać Seweryna, który za wszelką cenę chce poznać prawdę swojej tajemniczej przypadłości naprawdę przypadła mi do gustu. Nie pamiętam kiedy ostatnio czytałam tak dobry thriller. Od samego początku aż do samego końca publikacja ta trzymała czytelnika w napięciu. Nawet przez krótką chwilę nie czułam, że się nudzę. Po prostu cały czas coś się działo. Wiele zwrotów akcji bardzo mnie zaskoczyło, przez co ciężko było mi oderwać się od dalszego czytania (a przecież spać też czasami trzeba 😂).

Każda z postaci wykreowanych przez autorkę była na swój sposób wyjątkowa. Każdy bohater miał swoje problemy, uzależnienia czy wspomnienia z dzieciństwa, które w żaden sposób nie chciały dać o sobie zapomnieć. Jak wiadomo takie rzeczy potrafią odcisnąć znaczące piętno na psychice, które z pewnością nie ułatwia podejmowania właściwych życiowych decyzji.

Wydarzenia rozgrywające się w "Podszeptach" są niezwykle ciekawe i potrafią trzymać w napięciu. W niektórych momentach da się wyczuć atmosferę grozy i niepokoju, która mnie osobiście bardzo się podobała. Jak wiadomo - dreszczyk emocji podczas czytania ma bardzo duże znaczenie i zawsze jest mile widziany.

Myślę, że warto również wspomnieć o intrygujących dyskusjach między bohaterami. Chodzi mi tutaj szczególnie o rozmowy między Sewerynem a księdzem Wincentym. Zazwyczaj dotyczyły one religii i potrafiły być naprawdę obszerne. Każdy z nich miał swoje idee, których się trzymał i nie bał się popierać ich właściwymi argumentami.

"Boję się spać. Boję się usnąć i śnić."

Myślę, że książka "Podszepty" Danuty Szulczyńskiej-Miłosz to bardzo ciekawa lektura i szczerze zachecam Was do jej przeczytania. Gwarantuję Wam, że się nie zawiedziecie.





Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl