Na Instagramie widywałam same zachwyty, więc mimo że początkowa nie miałam czytać tej książki, to ostatecznie się na nią napaliłam.
Przeczytana w ramach współpracy barterowej z wydawnictwem BoWiem.
To jest książka, która może zarówno fascynować, jak i nudzić. Zależy od osoby. W moim przypadku było to coś pośredniego.
Co tam dostaniemy:
- opowieść o rodzinie Frances,
- szybki etap dorastania, zamążpójścia i rozwodu Frances, w którym albo było szczegółowo (wobec wybranych kwestii), albo bardzo na szybko. Gdzie kryminologia? No na razie nie było.
Kiedy przez to przebrniemy to wchodzimy już na etap tematyczny, dostajemy zarys jak wyglądała niegdyś analiza (lub raczej jej brak) miejsca zbrodni oraz poznajemy kluczowe postacie z początków medycyny sądowej, np. Magratha i każdy rozdział jemu poświęcony faktycznie mnie ciekawił, bo dotyczył tej nieszczęsnej medycyny sądowej. Pojawiło się po drodze kilka spraw obrazujących problem - no bajka.
Potem znów wracamy na tory za kulisy, czyli znajomości, pieniążki i dążenie do rozwoju kierunku, dowiadujemy się jak bohaterka się tym zainteresowała, widzimy ile w to zainwestowała i jak ważne się to dla niej stało.
W końcu (chyba za 2/3 książki) docieramy do momentu z okładki - widzimy jak powstały fascynujące makiety (JAKIE BYŁY KOSZTOWNE!) i ile znaczyły.
Co z tego wyniosłam?
Na pewno podziw wobec Frances, dodaje motywacji, bo w podeszłym wieku była taką wojowniczką, że aż wstyd się poddawać, gdy jest się młodym. Jednocześnie ciągle mi pokazywała ile ułatwia bogactwo.
Cóż, ten tytuł mnie nie urzekł. Za dużo było w niej nazwisk, dat, szczegółów spoza kryminału. Bardziej by mnie to zainteresowało, gdybym siedziała w tym świecie. Chciałam więcej zbrodni, której jest niewiele. A do tego styl był dla mnie ciężki do przebrnięcia.
Jeszcze dodam, iż rozbawiło mnie, że autor kładł nacisk na to jak Frances nie chciała rozgłosu i póki żyje się na niego nie zgodziła, ubolewając, że potem nie będzie miał kto z tym walczyć za nią, jednocześnie pisząc o niej książkę 😅
Koniec końców, sama nie wiem o czym to było, nie była to w pełni biografia Frances, nawet nie było to w pełni o rozwoju kryminalistyki. Było to coś pomiędzy, więc zdobycie odbiorców może być trudniejsze - albo właśnie łatwiejsze? Sama nie wiem, mnie nie zachwyciła, stąd 5/10 ⭐
Czy odradzam? Skądże, to nie jest taka książka, a wręcz sugeruję by spróbować, może akurat Tobie się spodoba?