Sny umarłych recenzja

„Może i nie wypada mówić źle o zmarłych, ale jemu się akurat należy”, czyli specyficzna literatura azjatycka.

Autor: @withwords_alexx ·2 minuty
2024-03-10
1 komentarz
3 Polubienia
Literatura azjatycka jest specyficzna i nie każdemu przypadnie do gustu. Ja od jakiegoś czasu zaczytuję się w niej i lubię odkrywać kolejne powieści. Są to książki, które wymagają większego zaangażowania do czytelnika. Widząc w zapowiedziach Sny umarłych, wiedziałam, że się na nią skuszę.

Tae-gyeong dowiaduje się, że jego kolega z liceum zginął w wypadku samochodowym. Problem w tym, że bohater otrzymuje tę wiadomość od samego denata, który bezpardonowo wprasza się do jego snu, aby poprosić o niewygodną przysługę. Za zmarłym kolegą, który z czasem zaczyna ingerować także w inne sfery jego życia, ciągnie się szereg niedomkniętych spraw z przeszłości. Widmo (z) lat młodzieńczych, już nie samo, a w towarzystwie smutnej, milczącej kobiety, co noc podsuwa Tae-gyeongowi nowe elementy układanki o feralnym dniu swojej śmierci.
„Sny umarłych” to opowieść o władzy pieniądza, przemocy oraz wstydliwych sekretach, odciskających się lepką, oleistą plamą na sumieniu tych, którzy smutne wspomnienia próbują zostawić za sobą.

Bora Chung to południowokoreańska autorka, która tłumaczy współczesną literaturę polską na język koreański. Jest także wykładowcą na Yonsei University (fani k-dram na pewno kojarzą budynek, ponieważ pojawiał się w wielu serialach). Autorka swoją opowieść oparła na prawdziwych wydarzeniach, ukazując brutalność świata, jaki nas otacza. Mimo że książka napisana jest prostym językiem, to nie jest łatwa do czytania. Sam sposób prowadzenia narracji może nieco wyrywać z rytmu. Historię śledzimy z dwóch perspektyw – Tae-gyonga, który wraca do rodzinnej miejscowości, gdzie bierze udział w pogrzebie dawnego kolegi, oraz Seong-yeon, dziewczyny, która opowiada swoją historię, ale i jednocześnie mówi o Tae-gyongu. Na początku na prawdę można nieco się zagubić w tych perspektywach.

Sny umarłych to połączenie fantastyki z mistycyzmem. Świat zmarłych przedstawiony jest tak dobrze, że tworzy on dosyć przerażający klimat. Nie znajdziecie tutaj wartkiej akcji czy wybuchów niczym z filmów sensacyjnych. Całość może wydawać się dziwaczna i mocno pokręcona, ale autorka w posłowiu nieco wyjaśnia, co chciała przekazać. Bora Chung ukazuje w swojej książce brutalność, przemoc fizyczną, znęcanie się. Nie boi się podejmować trudnych tematów. Ta surrealistyczna opowieść pozbawiona jest większych opisów postaci, czy też miejsc akcji.

Sny umarłych to książka, która na pewno nie każdemu przypadnie do gustu. Myślę, że to dobra lektura dla tych, którzy już kiedyś zetknęli się z literaturą azjatycką, ponieważ jest ona dosyć specyficzna i może wydawać się dziwaczna. Mnie ta powieść wciągnęła i z każdą kolejną stroną napawała coraz większym niepokojem. Na pewno sięgnę po kolejne książki tej autorki.

Moja ocena:

× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Sny umarłych
Sny umarłych
Bora Chung
5.7/10

Tae-gyeong dowiaduje się, że jego kolega z liceum zginął w wypadku samochodowym. Problem w tym, że bohater otrzymuje tę wiadomość od samego denata, który bezpardonowo wprasza się do jego snu, aby pop...

Komentarze
@tsantsara
@tsantsara · 8 miesięcy temu
Drobna literówka do poprawienia: naprawdę
Sny umarłych
Sny umarłych
Bora Chung
5.7/10
Tae-gyeong dowiaduje się, że jego kolega z liceum zginął w wypadku samochodowym. Problem w tym, że bohater otrzymuje tę wiadomość od samego denata, który bezpardonowo wprasza się do jego snu, aby pop...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @withwords_alexx

Rzeźbiarka krwi
„Uwierzylibyście? Prawdziwa, żywa rzeźbiarka krwi. Jak myślicie, ile takich jeszcze zostało?”, czyli medycyna, fantastyka i azjatycka kultura.

Rzeźbiarka krwi to książka, która przyciąga do siebie swoją kolorową okładką. Do sięgnięcia po tę powieść zachęcił mnie opis, który zwiastował opowieść pełną medycyny i ...

Recenzja książki Rzeźbiarka krwi
Morderstwo na Wyspie Szczęścia
„Strach zagnieżdża się w zakamarkach umysłu w taki sam sposób jak nienawiść”, czyli skandynawski debiut literacki.

Skandynawskie kryminały to coś, co uwielbiam, dlatego nie mogłam sobie odmówić lektury Morderstwa na Wyspie Szczęścia fińskiej autorki. Jest to pierwszy tom serii Ronja ...

Recenzja książki Morderstwo na Wyspie Szczęścia

Nowe recenzje

Spectacular
Must have i must read dla fanów Caravalu <3
@maitiri_boo...:

„Spectacular” to świąteczna nowelka ze świata Caravalu. Akcja toczy się w przeddzień Wielkiego Święta w Valendzie i prz...

Recenzja książki Spectacular
Akademia Pana Kleksa
Akademia pana Kleksa
@Marcela:

Jan Brzechwa (właściwie Jan Wiktor Lesman) to polski poeta pochodzenia żydowskiego, autor bajek i wierszy dla dzieci, s...

Recenzja książki Akademia Pana Kleksa
Okupacja od kuchni
Sztuka przetrwania
@Bookmaania:

"Okupacja od kuchni. Kobieca sztuka przetrwania", to książka, która.. Rozwaliła mnie na łopatki. Dosłownie. Lektura ta ...

Recenzja książki Okupacja od kuchni
© 2007 - 2024 nakanapie.pl