Tajemnicze zdarzenia, dziwne miejsca, niebezpieczne zjawy i ten dreszczyk emocji..
Wędrujące kamienie czy wiecznie płonący ogień, dziwne zjawiska, o których coraz częściej mówi się głośno stają się jedną z największych atrakcji turystycznych.
Czy spotkania z duchami, zjawami , i co najmniej zaskakującymi dziwactwami są bezpieczne? Ilu ludzi tyle teorii, ale jednak lubimy się bać.
Każdy kraj jak i naród posiada swoje miejsca grozy. I z całą pewnością wielbiciele horrorów odnajdą się w takich miejscach. Bo dlaczego by nie zajrzeć na Wyspę lalek w Meksyku gdzie nieopodal Mexico City na drzewach tej wyspy, zwisają zniszczone dziecięce lalki. Skąd się tam wzięły? Historia zaczyna się 600 lat temu, kiedy ówczesny opiekun wyspy nie zdołał uratować tonącej dziewczynki. Albo wybrać się do Montpelier Hill w Irlandii gdzie ruiny domu z XVIII wieku łączy się z okultyzmem i satanizmem.
Autor książki " Podróże z dreszczykiem" Piotr Małyszko zaprasza nas właśnie w takie miejsca. Jest on Autorem głownie książek o historii i podróżach i w sumie nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego poza jednym, że Pan Piotr wyznaje zasadę im oryginalniej i straszniej tym ciekawiej.
Jego pozycja podróżnicza zabiera nas w świat niesamowitych miejsc, kultur i wierzeń. Jeśli uwielbiasz smażyć się w słońcu podróż na Cinco Saltos w Argentynie dostarczy Ci nie tylko pięknej opalenizny, ale również pozwoli poznać duchy, które nawiedzają tę okolicę z powodu czarnej magii praktykowanej wśród tubylców.
A może Lewang Sewu w Indonezji? Nazwa tej dawnej kolonii holenderskiej oznacza w języku Jawy " tysiące drzwi". Podobno widywane tam są różnego rodzaju upiory np. duch bez głowy.
Jeśli kogoś nie kręcą wyjazdy za granicę to nic straconego. Na lokalnym rynko również możemy się bać. Z wielkim uśmiechem białej damy zaprasza Zamek w Kurniku. Jej portret wisi w sali jadalnej zamku. Według legendy jej dusza nie zaznała spokoju, i codziennie o północy schodzi z obrazu. Usługi turystyczne przewidują nawet podróże dla poprawy zdrowia. A najlepszym takim miejscem jest Szpital Psychiatryczny w Weston, w USA. XIX wieczne szpitale nie były miejscami przyjaznymi, zwłaszcza te dla osób psychicznie chorych. A ten wyjątkowo bił wszystkie na głowę. Przeznaczony dla 250 pacjentów, w latach 50 tych XX wieku leczył ... Bagatela 2500 tysiąca chorych. Zamknięto go około 20 lat temu i od tego czasu, obserwuje się w nim zjawiska co najmniej paranormalne.
Książka wciąga i porywa. Być może nie zachwyciła mnie ilustracjami, za to mnogością ciekawych miejsc już tak. Szczerze mówiąc o połowie nie słyszałam a chętnie bym się w nie wybrała. Można kłócić się o to czy powinno odwiedzać się tego typu zakątki świata, zwłaszcza jeśli jesteśmy bardzo religijni. Ale czyż lekki dreszczyk nie podnosi adrenaliny i ciśnienia krwi? Kto by chciał zaryzykować dla zdrowotności? Ja na pewno.. A TY??
Polecam uczciwie w 100 procentach dla wszystkich ciekawych świata.