Motylek recenzja

,,Motylek,, to książka, pierwsza którą przeczytałam z kryminałów. Autorka Katarzyna Puzyńska doskonale wie jak budować napięcie wśród swoich czytelników. Sięgając po pierwszą część serii o Lipowie nie można nie sięgnąć po kolejną. W ,,Motylku,, jest wszystko to, czego oczekiwałam po kryminale. Jest napięcie, jest groza, jest śledztwo.

Poznajemy głównych bohaterów powoli jak na cykl serii przystało. To między innymi spowodowało, że sięgnęłam z wielkim zadowoleniem po kolejne części, ponieważ byłam bardzo ciekawa jak rozwiną się perypetie głównych bohaterów. I tutaj również chapeau bas dla autorki, ponieważ postarała się o zbudowanie ciekawości czytelnika. Dodatkowo ujęło mnie bardzo miejsce, w którym rozgrywa się akcja książki. Wieś Lipowo to przepiękne, malownicze, a zarazem pełne nieoczekiwanych niespodzianek miejsce. Krajobraz jest w książce opisany po prostu swojsko. Autorka postarała się o to, aby czytelnik nie był za bardzo znużony ich czytaniem. To co uważam za kolejny plus, to z pewnością łatwość czytania, zwięzły prosty język bez trudnego użycia słownictwa co sprawia, że książkę się po prostu czyta jednym tchem. Budowanie napięcia do ostatniej kartki, to też kolejny plus, którym tutaj mogę się podzielić. Coś jak u Hickocka, najpierw jest trzęsienie ziemi, a póżniej napięcie rośnie.

W książce oprócz grozy kryminalnej, bardzo fajnie można poznawać psychikę człowieka, ale nie chciałabym za dużo tutaj napisać. Można również od czasu do czasu się uśmiechać przy czytaniu, ponieważ autorka potrafi również tego typu formą pisania rozładować emocje. Zostawiam zagadkę, aby można było sięgnąć po tę pozycję literacką. To po prostu trzeba przeczytać. Jeśli są osoby, które nie czytały kryminałów, to zdecydowanie mogę zachęcić właśnie tą pozycją, ponieważ jestem przekonana, że ten rodzaj pokochacie. Dla zachęcenia, mogę również dodać, że książka wciągnęła mnie tak bardzo, że całą serię przeczytałam w niecałe półtorej miesiąca. I to z pewnością uważam za swój życiowy sukces. Szczerze polecam!