Morele rozkwitają nocą recenzja

Morele rozkwitają nocą

Autor: @Natalia_Swietonowska ·2 minuty
2024-05-20
1 komentarz
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Kiedy dotarła do mnie książka Oli Rusiny, w mojej głowie pojawiła się myśl, czy to w ogóle książka dla mnie. Choć literatura dziecięca jest dla mnie czymś, co zawsze mnie cieszy i co z ciekawością poznaję, tak tutaj miałam pewne obawy – temat wojny jest bardzo trudny i obawiałam się, że ta historia zwyczajnie mnie przytłoczy. Czy tak się jednak stało? Odpowiedź na to pytanie w poniższej recenzji.

Jego zdolności sięgają daleko, a dzięki nim jest w stanie dotrzeć w miejsca, o których mało kto wie. Jego pojemna pamięć sprawia, że potrafi zapamiętać mnóstwo informacji. No i całkiem nieźle dogaduje się z gatunkiem ludzkim – jak na drona oczywiście. Od momentu, kiedy całkowicie stracił łączność ze swoją jednostką, swobodnie porusza się nad Donbasem, całkowicie pochłoniętym przez wojenny pył. Tak poznaje Usyma, a także Mistrza, który okazuje się żołnierzem o rozbudowanej wyobraźni. Dla każdego z nich ta znajomość jest początkiem czegoś pięknego.

Zaczynając lekturę tej powieści, a właściwie opowiastki (ponieważ książka liczy sobie niewiele ponad sto stron), nastawiłam się na coś wciągającego, ale jednocześnie okrutnie poruszającego. No cóż, za dużo się nie pomyliłam, ponieważ poznawanie historii Usyma i ciekawskiego drona wywołało we mnie ogromne emocje.

Choć głównym bohaterem jest tu w zasadzie dron, maszyna, która nie ma uczuć, to nie mogę o tejże “postaci” nie wspomnieć. Szczerze mówiąc, nie sądziłam, że kiedykolwiek stwierdzę, że wykreowanie postaci maszyny wyszło komuś naprawdę dobrze, ale Oli Rusinie zdecydowanie to wyszło — i to muszę przyznać. Jednak to nie dron okazał się tym, na którego zwróciłam swoją uwagę.

Usym to chłopiec, który nie do końca rozumie, co się wokół niego dzieje, choć z drugiej strony momentami miałam wrażenie, że rozumie to wszystko aż nadto. Jest to ciekawie wykreowany młody bohater, którego da się lubić i którego beztroska zdecydowanie chwyta za serce – bo jak być beztroskim, kiedyś nad Tobą latają samoloty, a kolejne bomby spadają na domy w Twojej okolicy? No właśnie. Usym to taka postać, która jest moim zdaniem słodko-gorzka (jak cała historia swoją drogą) - z jednej strony wesołe dzieciństwo, wypełnione marzeniami o przyszłości, z drugiej huk wystrzałów.

Ola Rusina zdecydowanie ma bardzo dobre pióro, którym czaruje czytelnika, ale jednocześnie sprawia, że zastyga on w oczekiwaniu na to, co jeszcze wydarzy się w przedstawianej historii. Tak, jest to docelowo powieść kierowana do młodszych czytelników, jednak autorka nie traktuje tutaj młodych odbiorców, jak głuptasów, a wręcz przeciwnie. Ponadto, uważam, że po tę pozycję swobodnie mogą sięgać i starsi czytelnicy, którym być może wydaje się, że dzieci nie do końca rozumieją powagę sytuacji wojennej.

Morele rozkwitają nocą to pozycja, która sprawiła, że na dłuższy czas zanurzyłam się w prozie Oli Rusiny i zapomniałam o otaczającym mnie świecie. To pozycja, której lektura kosztowała mnie kilka łez, ucisk w sercu i przejęcie tym, co czują i co myślą najmłodsi w tak tragicznej sytuacji, jaką jest wojna. Zastanawiając nad tym, wpadła mi do głowy myśl, że wojna to bitwa pomiędzy dorosłymi, a dzieci są tylko biernymi obserwatorami.

Jeżeli interesuje Was taka tematyka i z ciekawością sięgacie po pozycje, w których trudna tematyka umiejscowiona jest w pozornie lekkiej historii, ta książka może przypaść Wam do gustu.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-05-14
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Morele rozkwitają nocą
Morele rozkwitają nocą
Ola Rusina
7.5/10
Seria: Seria z Poczwarką

Czy można zaprzyjaźnić się z… dronem? W świecie, w którym pole maku z dnia na dzień staje się polem minowym, wiele rzeczy przestaje dziwić. Opowieść o niezwykłej znajomości, potędze wyobraźni i codzi...

Komentarze
@tsantsara
@tsantsara · 7 miesięcy temu
Interesująca recenzja! Poprawiłbym tylko zdanie:
dron okazał się tym, na co zwróciłam (swoją) uwagę
Morele rozkwitają nocą
Morele rozkwitają nocą
Ola Rusina
7.5/10
Seria: Seria z Poczwarką
Czy można zaprzyjaźnić się z… dronem? W świecie, w którym pole maku z dnia na dzień staje się polem minowym, wiele rzeczy przestaje dziwić. Opowieść o niezwykłej znajomości, potędze wyobraźni i codzi...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Natalia_Swietono...

Desire or Defense
Desire or defense

Po tylu powieściach kryminalnych, jakie mam za sobą w ostatnim czasie, potrzebowałam odskoczni. Potrzebowałam czegoś, co być może rozgrzeje moje serce, sprawi, że nie bę...

Recenzja książki Desire or Defense
25 grudnia
25 grudnia

Nadszedł grudzień, czyli najbardziej urokliwy miesiąc roku. Za pasem święta, sylwester, a w każdym z okien nieśmiało zaczynają rozświetlać się lampki. Mój czytelniczy wy...

Recenzja książki 25 grudnia

Nowe recenzje

Dzieci jednej pajęczycy
Pajęcza sieć
@patrycja.lu...:

"Dzieci jednej pajęczycy" przenoszą nas do świata Aglomeracji, gdzie cywilizacja próbuje utrzymać się na powierzchni za...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
Piekło
recenzja "Piekło"
@zaczytaj_ch...:

☢️ W siódmej odsłonie serii o komisarz Oldze Balickiej, zatytułowanej „Piekło”, Katarzyna Wolwowicz ponownie prowadzi n...

Recenzja książki Piekło
Szczęście pisane marzeniem
Dobra książka
@paulinkusia...:

To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki. Pani Kasia jest pisarką po której powieści sięgam w ciemno i zawsze wy...

Recenzja książki Szczęście pisane marzeniem
© 2007 - 2024 nakanapie.pl