Autor zabiera nas ponad siedemdziesiąt lat wstecz, by pokazać życie ludzi, ich poglądy oraz scenę polityczną w Polsce i na świecie. To trzecia część z prokuratorem Karskim i mimo że nie czytałam poprzednich, zupełnie tego nie odczułam, co świadczy o dobrze skrojonej fabule.
Jest rok 1930. Zygmunt Korniłowski członek BBWR, biznesmen, hotelarz urządza kolację, zaprasza kilka osób, które niekoniecznie darzą go sympatią, czego jest dokładnie świadomy. Całe grono wydaje się dziwnym wyborem, zważywszy na ich działalność polityczną, ale tylko gospodarz wie, dlaczego chciał zebrać ich wszystkich razem. Niestety, do końca kolacji nie doczeka. Prokurator Karski ma wielu podejrzanych, a inteligentny morderca szanuje go jako przeciwnika, ale nie spoczywa na laurach.
Przede wszystkim dostajemy zarys historii z lat 1918-1930, by czytelnik mógł lepiej zrozumieć czasy, w których mają miejsce wydarzenia. Gostyń nie bez powodu jest miejscem akcji, bo sam autor tam mieszka i zna dobrze okolicę, a jego historyczne wykształcenie czuć na każdym kroku.
Fabuła i morderstwo wplecione w wydarzenia historyczne. Wszelkie koneksje, układy, dopełniają obraz polskiej sceny politycznej, a rola kościoła pozostaje nie bez znaczenia. Niektóre fakty przerażają, bo przytaczają niewinny rozwój partii Hitlera i jak się to wszystko zaczęło, a wszyscy wiemy, jak się okrutnie skończyło. Życie ludzi w owym czasie nie należy do najłatwiejszych, a Żydzi nie czuli się wtedy bezpieczni.
Bohaterowie bardzo dobrze scharakteryzowani i przefiltrowani przez prokuratora Karskiego. Wszyscy będący na kolacji są podejrzani, dzięki temu uczestniczymy w wielowątkowym kryminale, a każda z tych postaci mogła mieć dobry motyw.
Dostajemy świetny kryminał, ciekawe postacie, inteligentnego mordercę i prokuratora Karskiego, którego polubimy za naturalność i spryt. Wspaniale się czytało i byłam zaskoczona, że nie tylko zagadka kryminalna mnie wciągnęła, co było oczywiste, bo intryga jest zbudowane genialnie. Zafascynowana, połykałam fakty historyczne na każdym kroku i czułam ogromną satysfakcję z czytania i wiedzy, która została mi przekazana.
Doskonała fabuła z polityką w tle oraz historią, która niby tak odległa, a jednak bliska, bo scena polityczna jakby znajoma. Przerażająca myśl mnie nachodziła, że historia lubi się powtarzać i niestety to powiedzenie bardzo wydało mi się aktualne. Książka skłania do refleksji, bo mimo postępu cywilizacji i rozwoju gospodarczego świata nie jest takie oczywiste, że to, co się kiedyś wydarzyło, już się nie powtórzy. Polecam nie tylko miłośnikom historii, ale i wszystkim, którzy lubią poszerzyć wiedzę lub przypomnieć sobie wydarzenia sprzed wielu lat, bo warto.