The Night Shift recenzja

Pamiętacie sylwestra 1999 roku? Któż z nas nie wpatrywał się wtedy w ekran telewizora, próbując na własne oczy zobaczyć zagładę świata spowodowaną bezrozumnymi komputerami. Elektrownie, sieci telefoniczne, komunikacja, urzędy i wszystkie instytucje, które polegają na komputerach, miały zwariować, a w co bardziej apokaliptycznych scenariuszach miał nastąpić koniec świata spowodowany masowymi awariami elektrowni jądrowych. Mamy rok 2023 i nadal istniejemy. Ciekawe ile jeszcze czeka nas takich końców świata?

W 1999 roku mieszkańcy New Jersey również wypatrywali Apokalipsy, do której miało dojść. Zamiast tego doszło do makabrycznej zbrodni w wypożyczalni kaset video. Z czterech zaatakowanych dziewczyn tylko jedna przeżyła. Policja bardzo szybko wpadła na trop sprawcy. Okazał się nim chłopak jednej z zabitych dziewczyn. Ten skorzystał z okazji i zniknął.

Kwiecień 2015 rok w New Jersey znowu dochodzi do kolejnej zbrodni tym razem w lodziarni. Ofiarami są cztery dziewczyny. Nie byłoby w tym może nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że tak samo jak wtedy, tak i teraz przeżyła tylko jedna z nich. Podobne modus operandi czyżby sprawca zbrodni sprzed 15 laty powrócił? Jeżeli tak to dlaczego dopiero teraz? Agentkę FBI Sarah Keller czeka powrót do przeszłości, aby wyjaśnić sprawę obu morderstw, do których doszło na nocnej zmianie. Policja angażuje do pomocy Ellę. Jest ona psychologiem i posiada informacje o sprawie poprzedniej zbrodni.

"Wie, jak to jest, gdy jest się jedyną osobą, która przeżyła".

To, co odkrywa policja, rzuca nowe światło na poprzednie i obecnie toczące się śledztwo. Na jaw wychodzą nowe fakty i niczego nie można być już pewnym.

"Świat łamie każdego i potem niektórzy są jeszcze mocniejsi w miejscach złamania".

Dwie osoby przeżyły całe dorosłe życie w cieniu sylwestra 1999 roku i oboje są dziećmi morderców.

Alex Finlay z zawodu jest prawnikiem i ma na swoim koncie zaledwie 2 książki. Miałam okazję przeczytać obie i nie ukrywam, że będę z zaciekawieniem wypatrywać kolejnych tytułów spod pióra autora. Ciekawy styl, fabuła skonstruowana w taki sposób, że nie można się oderwać od lektury i do tego zaskakujące zakończenie -takie lubię najbardziej.

Polecam!

Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca.