Mora recenzja

Mora czyli zjawa w Poznaniu roku 1934

Autor: @Strusiowata ·2 minuty
2022-08-06
1 komentarz
26 Polubień
Recenzja przedpremierowa
Premiera książki 10 sierpnia 2022 r.

Okładka "Mory" intryguje. Zwraca uwagę i kusi tytułem, który w gwarze poznańskiej oznacza zjawę.
To pierwsza książka Piotra Bojarskiego, którą przeczytałam. Ale na pewno nie ostatnia.
Co to było za czytanie! Myślę, ze współpasażerowie dalekobieżnego pociągu, mieli co obserwować. Raz po raz wybuchałam śmiechem, ale przez większą część lektury bardzo szybko, wręcz nerwowo przewracałam kartki... Aby odnaleźć odpowiedzi na pytania: co dalej? jak to się wszystko skończy? kto zabił?

Styl Piotra Bojarskiego bardzo mi odpowiada. Poczytałam w biogramie, że był przez dwadzieścia parę lat dziennikarzem, m.in. Gazety Wyborczej. Teraz pisze książki i za jedną z nich, poświęconą legendzie podróżnictwa czyli Arkadiuszowi Fiedlerowi ("Fiedler. Głód świata” ) otrzymał nagrodę Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk.

"Mora" przenosi nas do Poznania, roku pańskiego 1934. Ale nie trzeba się bać, że w pisarstwie tym trąci myszką czy jest zbyt wiele szczegółów historycznych. Mamy intrygę, są zbrodnie, bardzo dużo arszeniku i nieuchwytnego mordercę. Jest i sport czyli fenomenalnie opisane starcie polskich i niemieckich bokserów, niestety zakończone przegraną Polaków.
"Mistrz Polski wagi muszej totalnie zaskoczył przeciwnika tempem ataku. Niemiec ciągle nie mógł odzyskać inicjatytwy. Przeganiany po kątach ringu, trafiany był coraz bardziej kąśliwymi ciosami reprezentanta Polski./.../Od początku obserwował pojedynek na stojąco, i nie mógł uwierzyć w to, co widział. A widział doskonale boksującego Żyda, który niemiłosiernie okładał Niemca.
- Bij gooo! Bij go, Rotholc, po swastyce!- darł się obok wniebowzięty kibic./.../”

Postaci zarówno komisarza Zbigniewa Kaczmarka, jak i Basi, młodej aspirantki z Warszawy oraz cywilów opisane są z werwą i bardzo emocjonująco. Czytając kolejne rozdziały, czułam się tak, jakbym oglądała niesamowicie wciągające, kolejne odcinki serialu kryminalnego. A może kiedyś na podstawie "Mory" powstanie film? Moim zdaniem, temat jest arcyciekawy i jak najbardziej może posłużyć za scenariusz filmu.
Bardzo podobała mi się zachwycająca i tajemnicza klamra łącząca wszystkie zbrodnie, a mianowicie pozostawiana przez mordercę broszka w kształcie węża :
"Wąż to symbol zdrady. Nieczystych sił, które przywiódł człowieka do popełniania grzechu pierworodnego. Mówiąc w skrócie, wąż to posłaniec szatana".
Ta historia kryminalna wciąga od pierwszej strony. Idziemy przez śledztwo, ramię w ramię z komisarzem Kaczmarkiem, intryguje nas postać czarnoskórego ochraniarza- wróżbity Sandiego, ale dla oddechu wsłuchujemy się w słowa piosenek Bodo, koncertującego właśnie w Poznaniu.
Słowem, dla niepowtarzalnego klimatu i pasjonującej podróży w czasie, nie tylko do Poznania, ale i do właśnie powstającej Gdyni, warto sięgnąć po ten tytuł.
"Rosnące jak grzyby po deszczu nowoczesne zaplanowane kamienice i szerokie ulice szybko wypierały z krajobrazu ostanie ślady wsi, która uwiła tu sobie gniazdko stuleci wcześniej. Kaczmarek bywał w Gdyni przejazdem, jeszcze zanim zaczęła przypominać metropolię. Z tamtych wizyt zapamiętał widok łanów zbóż rosnących pomiędzy pojedynczymi domami. I ledwo wytyczone, utwardzane żużlem uliczki. Teraz zobaczył ruchliwe skrzyżowania coraz szczelniej zabudowywanych, utwardzonych ulic. Gdynia rosła w potęgę, a przechadzający się po chodnikach mieszkańcy sprawiali wrażenie dumnych i szczęśliwych".

Lektura przednia, a autor wart poznania!
Rekomenduję!

Dziękuję wydawnictwu Znak Horyzont za egzemplarz recenzencki książki

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-08-06
× 26 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Mora
Mora
Piotr Bojarski
7.2/10

Komisarz Kaczmarek powraca, by stanąć oko w oko z przeszłością Poznań, rok 1934. W tajemniczych okolicznościach ginie dawny towarzysz broni Zbigniewa Kaczmarka. Komisarz nie wie, że to dopiero poc...

Komentarze
@ale.babka
@ale.babka · ponad 2 lata temu
Tak napisane, że czułam te emocje, gratuluję :)
× 4
@Strusiowata
@Strusiowata · ponad 2 lata temu
Pięknie dziękuję. Jest mi bardzo miło.
× 1
Mora
Mora
Piotr Bojarski
7.2/10
Komisarz Kaczmarek powraca, by stanąć oko w oko z przeszłością Poznań, rok 1934. W tajemniczych okolicznościach ginie dawny towarzysz broni Zbigniewa Kaczmarka. Komisarz nie wie, że to dopiero poc...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Marek Krajewski i Marcin Wroński to pisarze, którzy przetarli szlaki innym twórcom literatury kryminalnej, którzy akcje swoich powieści umieszczają w czasach dawno minionych. Uwielbiam kryminały retr...

@Jezynka @Jezynka

Pozostałe recenzje @Strusiowata

Nie, dziękuję. Bulimia i inne nawyki
Bulimia - jak pokonać?

Długo szukałam wydawnictwa , w którym oprócz dawki informacji na temat medycznej strony zaburzeń odżywiania, odnajdę relację chorego. Osoby, która zmaga się z bulimią i ...

Recenzja książki Nie, dziękuję. Bulimia i inne nawyki
Fizyka smutku
Świetna intelektualna podróż

Autor "Fizyki smutku" to najczęściej tłumaczony na języki obce pisarz bułgarski, którego nie interesują czyste gatunki. Jego książka to niezwykła podróż intelektualna. N...

Recenzja książki Fizyka smutku

Nowe recenzje

Wielkie iluzje
Wielkie iluzje
@iza.81:

W "Wielkich iluzjach" Ewa Popławska przenosi czytelnika do Gdańska z okresu późnego stalinizmu. Opisy miejsc są obrazow...

Recenzja książki Wielkie iluzje
Nemezis
Nemezis
@Malwi:

„Nemezis” Macieja Siembiedy – książka pełna tajemnic, pasji i mroku historii. Maciej Siembieda w „Nemezis” oferuje coś...

Recenzja książki Nemezis
SPQR. Historia starożytnego Rzymu
Stary Rzym w nowej odsłonie
@konrad.mora...:

Sądzę, że gdy Mary Beard kreśliła ostatnie litery swego dzieła pt. "SPQR. Historia Starożytnego Rzymu" to musiała przem...

Recenzja książki SPQR. Historia starożytnego Rzymu
© 2007 - 2024 nakanapie.pl