Save Us recenzja

                                                                                       Mona Kasten, Save Us

      W życiu każdego człowieka zawsze nadchodzi ten moment - moment dokonania wyboru. Moment pojęcia walki o miłość, przyjaźń, przyszłość, o samego siebie. Moment, w którym trzeba zaryzykować wszystko, zmierzyć się z własnymi lękami i stoczyć jedną z najważniejszych bitew w swoim życiu.
 

     Po aferze wywołanej skandalem ze zdjęciami, Ruby została zawieszona w prawach ucznia, przez co jej przyszłość w Oksfordzie i plany na życie zaczyna przysłaniać mgła. To, co miało wkrótce nadejść, coraz szybciej oddala się od niej. A gdy okazuje się, że w aferę zamieszany jest James, jej świat rozpada się na miliardy kawałków.
     W świecie Jamesa również nie dzieje się dobrze. Narastające spory między nim a ojcem, kolejne problemy i szantaże, sytuacja Lydii i jej przyszłości, ciężar bycia częścią rodzinnej firmy... Jego plany i marzenia, które nawołują go z najdalszych zakamarków jego duszy, nie ułatwiają mu codziennego mierzenia się z przytłaczającą rzeczywistością.
     Wokół Ruby i Jamesa dzieje się wiele, bardzo wiele. Zdrady, zerwania, nowe związki, zaskakujące zwroty akcji... 

     Jak zakończy się historia Ruby i Jamesa? Czy marzenia i pragnienia zwyciężą? Czy rzeczywistość bohaterów przestanie przytłaczać, a nad ich głowami znów pojawi się błękitne niebo? Czy Ruby i James stworzą wspólna przyszłość, czy może zostaną wyrzuceni przez ocean emocji na dwóch krańcach świata? Jaka przyszłość czeka paczkę z Maxton Hall i jakie sekrety wciąż czyhają w ukryciu?
     Odpowiedzi na wszystkie niewiadome znajdziecie w "Save Us".

     "Save Us", podobnie jak poprzednie dwie części cyklu Maxton Hall, to przyjemna, choć zawiła opowieść o poszukiwaniach samego siebie, swojej życiowej drogi. Mimo to historia Ruby i Jamesa nie należy do łatwych i w jasnych barwach. Są wzloty i upadki, lepsze i gorsze momenty, śmiech i łzy. Są emocje; emocje, co czytają za serce i nie chcą puścić aż do ostatniej kartki, do ostatniego słowa.
       Autorka zawarła w tej historii wszystko, co powinna mieć dobra powieść dla ludzi młodych: miłość, przyjaźń, dobre i złe momenty, walkę o własne dobro.
    Akcja toczy się dość dynamicznie, przykuwając uwagę czytelnika. Wątki z poprzednich części są wyjaśniane, dzięki czemu wszystko w tej historii trafia na odpowiednie miejsce.
     Ostatni tom serii idealnie ukazuje, jak wielkie zmiany zaszły w bohaterach. Zmiany pozytywne i negatywne.
     Zaletą tej części jej rozszerzenie opowieści o rozdziały opowiadane z perspektywy kolejnych bohaterów. Podobny zabieg pojawił się w poprzedniej części, "Save You".

     "Save Us" to pełne emocji i zaskoczeń zakończenie serii, która z jednej strony wywołujea uśmiech, z drugiej złość. Ta część to przede wszystkim zamknięcie tego, co minęło i skupienie się na tym, co dopiero nadejdzie. Część, w której bohaterowie muszą zmierzyć się z lękiem i podjąć decyzje, które zaważą na ich przyszłości.

      Zakończenie... Zakończenie tej historii jest moim zdaniem zbyt przewidywalne i "za słodkie". Końcówka nie wywołała we mnie 100% zachwytu i nie mogłam powiedzieć: wow! Wręcz przeciwnie - czułam niedosyt. Mimo to uważam, że historia jest bardzo dobra.
      Jeśli lubicie historie typu love/hate, jeśli chcecie przeczytać miłą opowieść o potrzebie bliskości, zrozumienia i walce o własne szczęście - polecam Wam serię Maxton Hall. Jestem pewna, że zakochacie się w Jamesie, poniekąd znienawidzicie Ruby, poczujecie małe zagubienie z powodu licznych problemów bohaterów i... zapragniecie przenieść się do ich świata.

     Tym, co lekturę "Save Me", "Save You" i/lub "Save Us" mają już za sobą, pozostaje zadać jedno kluczowe pytanie. Do którego teamu należycie:#TeamJames czy może #TeamRuby ? A może macie innych faworytów?