Mówi się, że rodzina stanowi podstawę społeczeństwa. Co więcej nie da się ukryć, że najbliżsi mają ogromny wpływ na kształtowani się naszej osobowości. To rodzice są naszym pierwszym źródłem wiedzy i to od nich czerpiemy wzorce zachowań, jednak żadna rodzina nie jest idealna. Nie istnieje dom bez chociażby tymczasowych sprzeczek, nieporozumień czy też niezdrowych relacji .
Życie rodzinne Stelli nie należy do godnych pozazdroszczenia. Już od wczesnego dzieciństwa bohaterka żyła pośród kłamstw i tajemnic. Jako mała dziewczynka całe dnie spędzała w domu kochanki ojca i jej syna Iwa. Gdy dorośli byli zajęci sobą, dzieci starały się zapełnić czas zabawami i rozmowami. Rówieśnicy szybko się zaprzyjaźnili, dlatego po śmierci matki chłopiec zamieszkał razem z rodziną dziewczyny. Wspólnie spędzone dzieciństwo sprawiło, że między Stellą a Iwem narodziła się niezwykle silna emocjonalna więź, której nie były w stanie zerwać upływające lata.
Relacja, łącząca dwójkę głównych bohaterów, początkowo zdawała się całkiem niewinna, aczkolwiek z czasem przerodziła się w coś znacznie głębszego. Połączyła ich toksyczna miłość, która stale sprawiała ból obu zainteresowanym stronom. Stella niezdolna do dalszego życia w owej rzeczywistości, postanawia zerwać wszelkie kontakty z przyrodnim bratem. W ciągu siedmiu lat rozłąki kobieta ustatkowuje się, zakłada rodzinę, rodzi syna. Kiedy jednak Iwo niespodziewanie wkracza z powrotem do jej życia, wszystkie od dawna skrywane uczucia odżywają na nowo. Stella uświadamia sobie, że jej obecne „ja” jest udawane i nieprawdziwe.
Czytając tę powieść, towarzyszyły mi przeróżne emocje. Począwszy od zdumienia po irytację czy też smutek. Ponadto autorce udało się stworzyć niezwykłą, pełną melancholii atmosferę, która towarzyszy czytelnikowi od pierwszych stron powieści. W książce znajdziemy też wiele retrospekcji, Stella często przywołuje wydarzenia z przeszłości, które doskonale wzbogacają dynamiczną akcję, rozgrywającą się w teraźniejszości.
Pełne sprzeczności osobowości czołowych postaci. Jeszcze bardziej uwidaczniają dylematy, z którymi muszą się zmierzyć bohaterowie. Stella to z jednej strony kochająca matka, a z drugiej żona, która bez żadnych wyrzutów sumienia zdradza swego męża. Iwo natomiast daje się poznać jako wrażliwy, młody mężczyzna, lecz także jako agresywny i brutalny kochanek. Stella od razu wzbudziła moją sympatię. Miała ona swoje ludzkie wady, jednak ogromne wrażenie zrobiła na mnie determinacja, z jaką kobieta podejmuje próby odkrycia swego życiowego celu. Dodatkowo podziwiałam Stellę za to, że nie bała się ona zaprzepaszczenia wszystkich swoich dotychczasowych „osiągnięć”.
„Mój łagodny bliźniak” to książka przede wszystkim o wewnętrznym zagubieniu a także i uzależnieniu od drugiego człowieka . Utwór Nino Haratischwili został słusznie nagrodzony w plebiscycie Hotlist 2011 i według mnie zdecydowanie zasługuje na jeszcze nie jedno wyróżnienie. Mam nadzieję, że inne książki tej autorki, również zostaną przetłumaczone na język polski, a ich wydania będą posiadałby równie urzekające okładki.