Witam, dziś mam dla was recenzję książki Mój Mefisto ♥️Włoskie pożądanie #3 ♥️ autorki Nany Bekher ♥️.
„Kiedy wychodziłam za niego za mąż, myślałam, że zesłał mi go sam Bóg. Dziś wiem, że zesłał mi go sam diabeł i zamiast do raju trafiłam do piekła. Jego piekła…”.
Laura to jedna z sióstr bliźniaczek, a córka samego Montechiaro. Od małego zostają wpajane jej zasady i tradycje, że najważniejsze wartości to rodzina, wierność i posłuszeństwo wobec męża.
Wychodząc za mąż, za Damiana kobieta myślała, że złapała Pana Boga za nogi, co się jedną okazało, to szczęście nie trwało długo. Miłość męża zamienia się w jego mroczną stronę. Czy kobieta wytrwa u boku męża tyrana? Czy jednak postanowi przeciwstawić się temu wszystkiemu mimo swojego wychowania? Przeczytajcie sami. 😉
Trzecia i ostatnia część trylogii Włoskiego pożądania. Wszystkie trzy części opowiadają o trójce rodzeństwa, chociaż było ich czworo, autorka postanowiła przedstawić nam losy trójki z nich.
Mamy tutaj do czynienia z mafijną rodziną, gdzie dzieciom, a tym bardziej dziewczynką już od najmłodszych lat wybiera się męża, chłopcy jednak mają czas wybrać sobie żonę do 35. roku życia, lecz jeśli tego nie zrobią, muszą ożenić się z kimś, kogo wybrał ojciec.
W takiej rodzinie wpajane są różne zasady oraz tradycje. Żona musi być lojalna wobec męża, ale także wierna i posłuszna. Jak, jednak się zachować, kiedy miłość okazuje się być inna, a człowiek, za którego się wyszło, jest tyranem? Niestety coraz częściej słyszy się o maltretowaniu oraz znęcaniu się na kobietach, żonach czy nawet dzieciach. Często nie wiemy, za kogo wychodzimy za mąż, tak do końca nie wiemy, kim jest nasz wybranek i jaki ma charakter to wszystko może okazać się po tygodniu, miesiącu, roku, a nawet po latach małżeństwa. Z reguły zaczyna się od problemów z piciem, później, jednak objawia się coraz to większą agresją, aż w końcu, kiedy mężczyzna się odważy, dochodzi do ciągłego bicia swojej partnerki. Może się to z czasem pogarszać, a my niestety nie mamy na to żadnego wpływu.
Bardzo fajnie jest tutaj pokazana więź między rodzeństwem, gdzie siostra, czy brat zawsze biorą stronę pokrzywdzonej osoby i próbują pomóc, jak tylko mogą.
Miłość to najlepsze co może nas w życiu spotkać, ale taka prawdziwa, nieważne czy jest to bogaty człowiek, czy taki, który nie ma nic. Najważniejsze jest wsparcie oraz to, że taka osoba nie da zrobić żadnej krzywdy. Byle w związku było szczęście, zrozumienie, bezpieczeństwo a reszta zawsze się jakoś ułoży.
Bardzo zaciekawiła mnie historia, którą na końcu opowiedziała córce jej matka, która jak można było zauważyć, bardzo mocno kochała swojego męża. Co się jednak okazuje, każdy z nas ma swoją własną historię, która nie zawsze jest taka, na jaką wygląda. 😉
Szkoda, że autorka pominęła historię trzeciej siostry Montechiaro, myślę, że byłaby równie wspaniała co poprzednie. 😉
Lubicie tematykę mafijną? W tym świecie nie ma litości, jest jednak zemsta. Mamy także ogrom wsparcia rodzinnego, jego ciepło, i to, co najważniejsze, miłość, która jak mówią, zwycięży wszystkie zło na świecie ♥️😉