„Była naturalna, bezpretensjonalna i świeża jak wiosenny kwiatuszek. Wcześniej nie wiedziałem nawet, że są takie kobiety, a teraz nie potrafiłem spojrzeć w ten sposób na żadną inną. Nie miałem, pojęcia co się ze mną stało”.
„Mój Mechanik” to wciągająca, romantyczna, miejscami zabawna, namiętna i wzruszająca historia o relacjach międzyludzkich. Książka napisana jest bardzo dojrzale, jest rozważna i przemyślana przez autorkę w każdym detalu.
Gorący romans, który pokazuje, że miłość można odnaleźć w najmniej oczekiwanym momencie i czasie. Autorka porusza w niej trudne tematy, takie jak syndrom DDA.
Fabuła książki ciekawie poprowadzona, wielowątkowa, nieszablonowa, pełno w niej emocji, gorących scen, ciekawych dialogów, zwrotów akcji.
Helena Leblanc przez tę historię uczy patrzenia na świat, jakim jest. Pokazuje, że pozbywając, się wyobrażeń zobaczymy więcej co mamy wokół siebie. Ważne jest, aby nie patrzeć tylko oczami, a słuchać swojego serca, a najważniejsze jest niewidoczne dla oczu, że czasami trzeba wyjść poza iluzję, którą sami sobie stworzyliśmy.
Autorka pokazuje, jak wychowanie w rodzinie z problemami alkoholowymi wpływa na dalsze życie takich dzieci z syndromem DDA, które przekładają się na problemy w dalszym życiu, wpływając na związki, postrzeganie świata, oraz z czym muszą się zmierzyć, jako dorośli ludzie.
Książkę czyta się bardzo szybko.
W książce dostajemy różne przedziały czasowe, dzięki czemu możemy idealnie wczuć się w historię bohaterów, poznać ich wcześniejsze doświadczenia, zobaczyć, z czym musieli się zmagać i dlaczego tak, a nie inaczej ułożyło się im życie.
Książka napisana jest z perspektywy kilku bohaterów, Luizy, Mateusza, Jacka, Hansa, Amelii, dzięki czemu mamy większy obraz na życie bohaterów, możemy zobaczyć ich myśli, poczuć przeżywane emocje, zobaczyć, jakimi są osobami i co przeżywają. Co doprowadziło ich do tego momentu, w którym się znaleźli i co miało wpływ na ich życie i podejmowane wybory.
Każda postać odgrywa ważną rolę w tej opowieści i dużo wnosi do tej historii. Jednak głównymi bohaterami tej historii są Luiza i Mateusz. Relacja pomiędzy nimi rozwijała się stopniowo, niepospiesznie, przechodząc od niechęci, po ciekawość, do przyjaźni a dopiero potem pojawiają się głębsze uczucia, gdy poznają, się na tyle by mogli to pojąć.
Bohaterzy świetnie wykreowani, wyraziści, różnorodni, mają różne style życia, ale przede wszystkim autentyczni. Możemy spokojnie się z nimi utożsamiać.
Podobała mi się relacja między Luizą a jej bratem Jackiem, zawsze mogli na siebie liczyć. Nie mieli przed sobą tajemnic, mówili co im w sercu gra, co dzieje się w ich życiu.
Luiza to inteligentna, charakterna, pełna ognistego temperamentu kobieta, która pogubił się delikatnie swoim życiu.
Mateusz przystojny, playboy z dużym przebiegiem. Typowy pies na baby. Ale pokazał swoją drugą twarz, pomocnego dżentelmena, na którego można liczyć w każdej sytuacji.
„... Ale teraz już rozumiałam, że nie tęskniłam za nim, tylko za wyobrażeniem, jakie o nim miałam. - Mnie też brakuje tych cudownych chwil, które spędziliśmy razem, ale życie nie składa się z chwil, Hansi, tylko z godzin, dni, tygodni, miesięcy, lat, wiesz? Chwilami nie nadrobisz tego, co tracisz przez cały czas”.
Luiza ma 29 lat i pracuje w biurze w niemieckiej firmie z branży automotive. Niedawno rozstała się z chłopakiem, z którym spędziła w związku prawie dziesięć lat swojego życia. A teraz ponownie znalazła się w punkcie wyjścia. Całe życie czuła się nic nieznacząca, szukając bliskości, łaknąć uwagi i miłości, ładowała się w związki, które nie miały przyszłości. Na szkoleniu służbowym wdaje się w płomienny romans z Hansem swoim szefem. Jednak los, ma dla niej inne plany i ciągle na jej drodze stawia Mateusza, który jako jedyny przychodzi jej z pomocą za każdym razem, kiedy tego potrzebuje. Ich relacja, choć wydaje się, niezobowiązująca dla mężczyzny zaczyna znaczyć coraz więcej.
Mateusz jest mechanikiem samochodowym, który wyrywając klientki, liczy jedynie na dobrą zabawę. Jednak gdzieś w głębi serca marzył o prawdziwej miłości. Pewnego dnia staje na jego drodze Luiza, kolejna klientka z francuskim autem, ale właśnie kobieta całkiem inna od innych kobiet. Jest zdystansowana, nie nabiera się na jego gadkę, wręcz jest zniesmaczona jego zachowaniem.
Zapadła mu w pamięć, w dodatku nigdy nie reagował tak na żadną kobietę, a żeby było, śmieszniej przecież wcale nie znał.
-Czy Hans zrezygnuje z Luizy, swojego szczęścia dla korzyści materialnych?
-Czy Luiza podejmie dobrą decyzję?
-Czy Mateuszowi uda się zdobyć Luizę?
-Czy Luiza w końcu odkryje czym, jest prawdziwa miłość mężczyzny do kobiety i zobaczy to co ma w zasięgu wzroku?
-Czy Luiza spodka mężczyznę, który całkowicie i szczerze ją pokocha?
-Czy Jacek w końcu ułoży sobie życie?
Polecam.