Przed Luizą ważny wyjazd i to z szefem, którego nie darzy sympatią. Musi z samego rana stawić się w firmie, a jej ukochany samochód odmówił posłuszeństwa. Na szczęście udaje jej się znaleźć mechanika, który specjalizuje się w takich samochodach i zgodził się ją przyjąć jeszcze tego samego dnia. Tak kobieta poznaje Mateusza, choć tego spotkania nie można uznać za udane. Mężczyzna przyzwyczajony, że „działa” na każdą kobietę, rzuca sprośnymi tekstami i aluzjami, które jej wcale się nie podobają. Na szczęście okazuje się, że naprawdę zna się na francuskich autach takich jak jej i już po chwili, wiadomo, co się stało.
Wyjazd służbowy mocno namieszał w życiu Luizy. Poznała swojego szefa z zupełnie innej strony, dowiedziała się o nim trochę, a to sprawiło, że na pewne rzeczy zaczęła postrzegać zupełnie inaczej. Poza tym zdarzyło się coś, co mocno ich do siebie zbliżyło. Co takiego? Jak potoczy się znajomość Luizy i Mateusza? Czy będzie miała ciąg dalszy?
Z jednej strony była dla mnie to książka z tych lekkich, na leniwe popołudnie. Jednak z drugiej porusza temat dość ważny, czyli dorosłe dzieci alkoholików. Autorce udało się połączyć zarówno ten temat, jak i lekkość pozostałych, tworząc naprawdę ciekawą pozycję. Książkę czytamy z perspektywy wielu bohaterów, jednak nie gubimy się w niczym, co wcale nie było takie oczywiste.
Akcja sprawnie poprowadzona, momentami troszkę szybsza, momentami wolniejsza. Książkę czytało się szybko, a podczas czytania czasami towar...