Czy istnieją Anioły Stróże? Na pewno każdy z was zastanawiał się kiedyś czy w ogóle istnieją anioły. Każde może mieć inne zdanie na ten temat, ale ja uważam, że anioły istnieją. Dlaczego? Bo chociaż na świecie jest wiele zła, jest i dobro. To dobro sprowadzają na nas Anioły Stróże, które chronią nas. Zdarzają się i niemiłe chwile. Ale musimy nauczyć się żyć. Prawda? W takich chwilach szczęścia i smutku, zawsze stoi ktoś obok nas, który będzie stał przy nas całe życie i kochał nas bezwarunkowo.
"Niektórzy Aniołowie Stróże są wysyłani na ziemię po to, aby strzegli swojego rodzeństwa, swoich dzieci i osób, które były im bliskie za życia. Ja wróciłam do Margot. Do samej siebie."*
Margot wraca po śmierci na ziemię. Wraca tam, jako swój własny Anioł Stróż, tylko, że teraz nosi imię Ruth. Ruth jest przy Margot od samego urodzenia. Strzeże ją, pomaga jej przeżyć w trudnych chwilach i robi co może by dziewczyna nie umarła. Ruth może zobaczyć całe swoje życie, ale może je również czasami zmieniać. Margot przy porodzie straciła własną matkę, a jej ojca zabrali policjanci. Następnie została adoptowana dwa razy. Za pierwszym razem jej rodzice zostali zamordowani, a za drugim razem trafiła do nieodpowiedzialnych ludzi, ale na szczęście uratował ją pewien lekarz, którzy towarzyszył jej w jej pierwszych dniach życia. Następnie dziewczynka zostaje oddana do sierocińca, gdzie spędza najgorsze chwile swoje życia. Po ucieczce z sierocińca jest już lepiej. Zostaje z kochaną rodziną. Po jakimś czasie poznaje miłość swojego życia. Rodzi mu syna. Jednak to nie koniec problemów. Margot jest alkoholiczką, jest uzależniona od narkoleptyków, zdradziła własnego męża, a jej syn trafi do więzienia za morderstwo. A Ruth za pomocą Boga i innych Aniołów może to zmienić. Jednak czy jej się uda? Czy wprowadzi odrobinę światła w swoje życia i czy wszystko zakończy się szczęśliwie?
"Tam gdzie jest miłość, nie ma przeszkód nie do pokonania."**
Carolyn Jess-Cooke urodziła się w Północnej Irlandii. Obecnie zamieszkuje w Anglii ze swoją rodziną i uczy na Uniwersytecie Northumbria. Mimo tak zapracowanego życia znalazła czas by napisać książkę "Zawsze przy mnie stój". Jak jest napisane na okładce, jest to "poruszająca opowieść o trudnych wyborach, przebaczeniu i nadziei." Osobiście zgadzam się z tym opisem. Książka naprawdę wzrusza już od pierwszych rozdziałów, gdzie poznajemy niezbyt kolorowe początki życia Margot. Książka wciąga od pierwszych stron, nie można tak po prostu w pewnym momencie jej odłożyć, gdyż naprawdę jest interesująca, ciekawa, ale i smutna. Powieść jest lekka, dosyć przyjemna w czytaniu. Mamy narrację pierwszoosobową, ale czasami możemy dowiedzieć się co myślą pozostałe postacie, ponieważ Anioły mają taki dar. Czasami możemy również poznać ich uczucia. Książka podzielona na rozdziały, rozdziały czasami podzielone na mniejsze fragmenty. Czcionka odpowiedniego rozmiaru. Okładka niesamowita, cudowne niebieskie barwy i ta biedna mała dziewczynka. Wspaniała historia i wszystko tworzy naprawdę genialną całość.
"To, co on uznał za chmurę, z której pada deszcz, było w rzeczywistości moim sercem rozpryskującym się na tysiące kawałeczków żalu.
Zakochiwałam się w nim od nowa."***
Moją ulubioną postacią jest tutaj Toby. Taki biedny pisarz, trochę romantyk, sympatyczny i pełen uroku. Być może nie jest jakimś przystojnym mężczyzną, ale i tak, jak tu oprzeć się takiemu mężczyźnie? Nie dziwię się, że Margot się w nim zakochała, jednak współczułam mu. Przez te jej wszystkie głupie decyzje, on niepotrzebnie cierpiał. Chociaż było widać, że ją naprawdę mocno kochał to również cierpiał.
Moją drugą ulubioną postacią jest Margot. Dziewczyna z charakterem, która przeszła dużo i widziała w życiu sporo cierpienia. Uzależniona od narkotyków i alkoholu, ale mimo to spotkało ją szczęście. Sympatyczna, chociaż czasami trochę głupia. Jak tak dwie różne postacie mogą się w sobie zakochać? Przedstawiłam wam te dwie postacie i myślę, że widać jak kolorowi są bohaterzy książki pani Carolyn. A przez cytaty myślę, że widzicie jaki prosty i cudowny jest jej styl pisania. Historia poruszająca do serca, barwne postacie, prosty styl, świetna okładka i wszystko razem tworzy genialną całość. Z ręką na sercu mogę postawić tej książce pełne 10 punktów.
"Mówię mu, że go kocham.
I mówię mu, że przy nim stoję. Zawsze.
Że czekam."****
Podsumowując, "Zawsze przy mnie stój" jest cudowną książkę i sami powinniście się o tym przekonać sięgając po nią. Być może niektórym się nie spodoba, bo nie jest to do końca jakiś oryginalny pomysł, ale to historia wciąga. Wciąga i porusza do serca. Polecam wszystkim, którzy jej jeszcze nie przeczytali, który uwielbiają takie historie i lubią czytać o aniołach.
*cytat z książki, strona: 8.
**cytat z książki, strona: 111.
***cytat z książki, strona: 142.
****cytat z książki, strona: 310.