Nasza dziewczynka recenzja

Uwielbiam czytać mroczne thrillery psychologiczne, dlatego postanowiłam przeczytać najnowszą powieść Georginy Cross "Nasza dziewczynka". Ta historia od samego początku mną wstrząsnęła. Do końca nie byłam pewna zakończenia. Do ostatniej strony trzymała mnie w napięciu. Czytając, byłam dosłownie przerażona.

Mia miała pływać w basenie, ponieważ trener kazał jej jeszcze trochę poćwiczyć. Jej macocha Vanessa nie miała czasu jej pilnować. Po jakimś czasie postanowiła po nią pójść. Mia zniknęła. Gdzie się podziała? Vanessa nie ma bladego pojęcia. Przeszukała cały dom. Obok u sąsiadów wybuchł pożar. Czy obie sprawy się łączą? Przerażona bohaterka dzwoni do swojego męża Trippa. On również nie ma bladego pojęcia, gdzie mogła pójść jego córka. Czy poszła do swoich sąsiadów? Dlaczego Mia wyszła z domu, nie mówiąc nic nikomu? Czy wszyscy uwierzą Vanessie, że nie zrobiła krzywdy swojej pasierbicy? Jakie stosunki łączyły obie dziewczyny? Czy obie były szczęśliwe? Dodam tylko, że dla dobra Mii Vanessa zrezygnowała z pracy. Oczywiście o to ją poprosił, a nawet kazał jej mąż.

Dzięki Georginie Cross poznajemy przeszłość tej rodziny. Mamy możliwość poznania myśli Mii tuż przed zniknięciem. Wiemy co tak naprawdę myśli i czuje nasza młoda bohaterka.

Zastanawiałam się, czy Tripp naprawdę kocha swoją drugą żonę. Czy tylko wybrał ją jako darmową niańkę dla swojej córki? Czy ta rodzina była naprawdę szczęśliwa przed zniknięciem dziecka?

Bardzo denerwował mnie Tripp. Nie podobało mi się jego zachowanie. Vanessa robiła wszystko, żeby dopasować się do nowej rodziny. Czy czuje się szczęśliwa, czy raczej obca wśród bliskich?

Zachowanie Mii jest typowe dla jej wieku. Czy pokochała swoją nową "mamę", czy raczej ją nienawidzi?

Czy Mia odnajdzie się cała i zdrowa? Kto w tej sprawie tak naprawdę zawinił?

Bardzo dobra akcja, ciekawa fabuła i różnorodni bohaterowie. Jedno zdarzenie spowodowało lawinę tragedii. Jak zwykle obstawiałam zakończenie i niestety po raz kolejny przegrałam. Nie trafiłam. Plus dla autorki. Ciekawa jestem, czy wam się udało wytypować zakończenie?

Jestem bardzo zadowolona z całej historii ukrytej na kartkach powieści "Nasza dziewczynka". Chętnie zobaczyłabym ją na dużym ekranie.