Zawodnicy drużyny Lisów są nieszczęsnymi życiowymi rozbitkami, ale ich ostatnia porażka może okazać się cudem, którego potrzebowali, by w końcu zjednoczyć się i stworzyć zgrany zespół. Jedyną osobą, która stoi im na drodze jest Andrew. Istnieje jednak ktoś, kto potrafi przebić się przez jego emocjonalną blokadę. Tym kimś jest właśnie Neil.
Andrew nie odpuszcza tak łatwo, a z kolei Neil nie ufa nikomu poza samym sobą. Obaj nie mają jednak zbyt dużo czasu, by dojść do porozumienia i zaakceptować istniejącą sytuację. Wrogie siły czają się, by wtargnąć i ich rozdzielić. Riko zamierza zniszczyć nowe życie Neila, a pozostałe Lisy mogą zupełnie przypadkowo stać się ofiarami.
Wprawdzie dni Neila są policzone, ale nauczył się na własnej skórze, jak walczyć o to, w co wierzy. A właśnie teraz pokłada wiarę w Andrew, nawet jeśli bramkarz Lisów przestał już wierzyć w samego siebie.
Nie wiem czy pamiętacie, ale "The Foxhole Court" naprawdę mnie zachwyciło. Byłam pod wrażeniem oryginalnej fabuły, bardzo dobrej kreacji bohaterów i dość spokojnej, a zarazem wartkiej akcji. Kto by pomyślał, że książka o dyscyplinie sportowej, aż tak mi się spodoba? Szok, prawda? Ale tak się właśnie stało. Zadurzyłam się w grze Exy i z ogromną fascynacją obserwowałam szalone i niepokorne rozgrywki. Chciałam więcej męczy, adrenaliny i czasu spędzonego z bohaterami. Dobra, dość już o pierwszej części, ponieważ na salony kilka tygodni temu wjechał "The Raven King" . Jak myślicie - czy kontynuacja przypadła mi do gustu? Czy wręcz przeciwnie? Nie będę Was trzymać w niepewności i już Wam mówię co sądzę o powieści Pani Nory. W moim odczuciu była fantastyczna i poziomem z całą pewnością przebiła swoją poprzedniczkę. Tym razem było ostrzej, mocniej i bardziej żywiołowo.
Jeżeli pamięć mnie nie zawodzi to przy recenzji pierwszej części trochę narzekałam na brak rozwinięcia historii bohaterów. Chyba autorka czytała mi w myślach ponieważ w tym tomie dowiedziałam się różnych i ciekawych rzeczy o postaciach. Poznałam ich historię, leki i marzenia i to było cudowne. Na to właśnie liczyłam! Chciałam bliżej poznać bohaterów, ponieważ każdy z nich w swoim życiu przeszedł przez piekło. Neil, Andrew, Kevin i inni mieli przez całe swoje nastoletnie życie pod górkę, a Exy uratowało ich przed upadkiem. Pokochali tę grę, oddali jej serce i duszę, a przede wszystkim uciekli od demonów swojej przeszłości. Naprawdę cieszę się z tego, że razem z Neilem mogłam poznać ich część życia i otworzyć się na problemy innych. Aczkolwiek nie spodziewałam się, aż tak smutnych historii.
Ogólnie muszę przyznać, że bardzo polubiłam się ze stylem pisania autorki. Pani Sakavic nie przynudza długimi opisami, powoli stopniuje napięcie i notorycznie mnie zaskakuje. W szczególności byłam zaskoczona przeszłością Neila! Nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy - nadal jestem w szoku, ale SZA! . Był moment kiedy strasznie mu współczułam i zarówno podziwiałam za to, że jest silny, odważny i nie ucieka przed problemami tak jak kiedyś. Drugi tom z pewnością jest bardziej mroczny, tajemniczy i szalony. A to zakończenie.... OMG. Nie mogę doczekać się kolejnych części.
"The Raven King" to naprawdę dobra i ciekawa historia, która wciąga bez reszty. Przeczytałam ją jednym tchem i nie chciałam się od niej oderwać, ponieważ strasznie zżyłam się z poznanymi bohaterami. Czego możecie spodziewać się po tej historii? Na pewno powinniście przygotować się na szczyptę dramatyzmu, garść tajemnicy i wysoki poziom adrenaliny. Polecam!