Wilk z lasu recenzja

"Opowieść to największe bogactwo. Każde zaklęcie to opowieść. I każdy z nas jest opowieścią".

Śmierć Tamary najbardziej odbiła się na najmłodszym domowniku. Sat nie potrafi się z tym pogodzić i po raz kolejny chwyta się ostatniej nadziei jaka mu zostaje. Kiedy jego ciotka Ariana się przebudza, w nim samym dochodzi do zmian, otrzymuje moc, której się nie spodziewał..
Natomiast seniorka rodu Bies wpakowuje się po raz kolejny w tarapaty i przy pomocy wnuczki szuka rozwiązania. Muszą ponownie stawić czoła największemu zagrożeniu, które nie daje spokoju rodzinie Bies. Wyruszają w magiczną podróż, w celu ochrony najbliższych..

Wiedźmy, czary, tajemnice i rozbudowane intrygi. To tak w jednym skrócie określenia, które towarzyszą dla drugiego tomu z serii ród Biesów.
Kolejny już raz jestem pod wrażeniem wyobraźni i pomysłowości jaką posługuje się Pan Adam. Wstyd przyznać, że moje Kroniki Jaaru dalej czekają na półce, a zapoznaje się z kolejnymi nowościami autora, jednak kiedy tylko widzę nową książkę od razu muszę po nią sięgnąć! Na wielki plus jest tutaj wstawka przypominająca na czym skończył się poprzedni tom, taka typowa ściąga. Jeśli ktoś naprawdę dużo czyta, i zatapia się w odmętach codziennego życia, niektóre elementy mogą się zacierać. A tak, autor w wielkim skrócie przypomina ostatnie wydarzenia, a czytelnik może od razu przejść do zatrzymanego czasu z poprzedniego tomu. A tak też jest, ponieważ fabuła idealnie zachowuje swoją ciągłość i odczuwamy w dalszym stopniu finał poprzedni.
Do ostatniej strony byłam zaaferowana, ale i nie chciałam kończyć kolejnego spotkania z rodziną Bies. A zapewniam, że dzieje się tutaj naprawdę dużo. Czekam na kolejną część, w wręcz chciałabym, aby powieści Pana Adama się nie kończyły. Nie będę zdradzać zbyt wiele szczegółów, a wręcz będę mocno namawiać! Jeśli nie przeczytaliście dotychczas tych książek, a uwielbiacie fantastykę i mroczne wiedźmy to jest wasz obowiązkowy must have!
Dlatego proszę szybko sięgać po pierwszy tom i zatracić się w tej serii!