Rynek książek sportowych od kilku lat rozpieszcza czytelników. Wiele ciekawych pozycji można znaleźć na półkach księgarni, czy też w bibliotekach. Ja postanowiłem zakupić lekturę o Złotej Jedenastce. Tak bowiem była nazywana węgierska drużyna, która w latach stalinowskiego terroru na Węgrzech, wygrywała mecz za meczem z każdą drużyną na świecie. Niestety ta passa skończyła się dla nich na najważniejszym spotkaniu o Mistrzostwo Świata. Ich przeciwnikiem na Mundialu w 1954 roku w Szwajcarii, była drużyna Niemiec, którą Madziarzy rozbili w grupowym spotkaniu 8:3. Co wydarzyło się w finale?
Na kartach książki poznamy sylwetki najwybitniejszych piłkarzy węgierskich (i nie tylko) takich jak Ferenc Puskás, Sandor Kocsis czy Zoltan Czibor, József Bozsik, Gyula Grosics Grosics i Jenő Buzánszky. Wtedy to w latach 50. ubiegłego stulecia o tych piłkarzy biły się najlepsze kluby, m.in.: Europy - Real Madryt, FC Barcelona czy AC Milan. Autorzy pokusili się o rozmowy z ostatnimi, żyjącymi piłkarzami (gdy powstawała książka), ludźmi związanymi z węgierskim futbolem, trenerami, dziennikarzami czy znanym sędzią piłkarskim Viktorem Kassai. To także głos z Polski, m.in. znanego piłkarza Huberta Kostki. W książce mamy jedenaście wywiadów, które naświetlają to co wydarzyło się ponad 60 lat temu na Węgrzech i w Europie w świecie futbolu.
Warto przypomnieć sukcesy tej reprezentacji, którą prowadził Gusztáv Sebes. Nie było na nich mocnych. Najpierw 1952 roku zdobyła złoto olimpijskie w Helsinkach, wygrała jeden z najsłynniejszych meczów w historii futbolu z Anglią na ich "świętym" terenie na Wembley 6:3! Do "Złotej Drużyny" należał rekord najdłużej serii bez przegranego meczu. Madziarom udało się nie przegrać 32 spotkań, w których zanotowali zaledwie trzy remisy. Serię, którą rozpoczęli w 1950 roku z Polską, zatrzymali Niemcy, którzy w finale MŚ pokonali faworyzowanych Węgrów. Długą węgierską serię poprawili niedawno piłkarze z Półwyspu Iberyjskiego. Hiszpanom udało się w latach 2006-2009 zaliczyć serię 35 spotkań bez przegranej.
Historia węgierskiej piłki nożnej, naszych bratanków, na pewno spodoba się wszystkim fanom futbolu, którzy lubią nie tylko wydarzenia czysto sportowe, ale właśnie powiązane z historią danego kraju. A ta pod reżimem komunistycznym dawała się wielu krajom w Europie.