,,Ostatnia spowiedź II’’ to kontynuacja bestsellerowej powieści Niny Reichter opowiadająca historię romantycznej miłości w szponach show-biznesu.
Rockman Bradin Rothfeld (pseudonim Czarny) na swoim ostatnim koncercie zostaje postrzelony przez szaloną psychofankę. W ciężkim stanie trafia do szpitala. Rokowania nie są najlepsze. Ranny chłopak jest przekonany, że ukochana Ally Hanningan ma romans z jego bratem Tomem. W zaistniałej sytuacji dalsze życie jest bez sensu. Zrozpaczony nie chce słuchać żadnych wyjaśnień. Czy rzeczywiście dwoje najbliższych mu osób dopuściło się zdrady? Tom składa przysięgę, że nigdy więcej nie zbliży się do dziewczyny Bradina. Tylko czy dotrzyma swojej obietnicy wszak dotychczas żył bez żadnych zasad? Jak dalej potoczą się losy całej trójki?
Pierwszy tom owej trylogii urzekł mnie bez reszty, dlatego z niecierpliwością czekałam na dalsze losy Ally i braci Rothfeld. Już teraz mogę śmiało napisać, że warto było. Kolejny raz z nadmiaru wrażeń i emocji moje serce tańczyło salsę. To przepiękna, iście bajkowa powieść o wymarzonej, idealnej miłości. Wprawdzie jest nieco banalna i schematyczna niemniej jednak jej siła, urok i czar, który tkwi wewnątrz sprawia, że wszystko wokół przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie. Tutaj uczucia grają główną rolę.
„Co to znaczy, że należymy do siebie? To znaczy, że jesteśmy połączeni funkcją odwrotnych emocji. Ktoś dotyka ciebie... a to ja czuje ból.”
Każdą cząstką mojego ciała odczuwałam smutek, żal, wzruszenie, rozczarowanie, radość, euforię lub nadzieję. Szczególnie na plus zaskoczyli mnie bohaterowie. Z każdym kolejnym wątkiem ich zachowanie staje się coraz bardziej dojrzalsze. To nie są już zwyczajni, beztroscy nastolatkowe. Zaczynają podejmować radykalne, samodzielne działania spoglądając w przyszłość. Ally z bezradnej dziewczynki zmienia się w pewną siebie, niezależną kobietą, która nie boi się walczyć o to, czego pragnie i kocha. Bradin idealny Czarny Książę, ucieleśnienie kobiecych marzeń w rzeczywistości nie jest pozbawiony wad. Jak niemal każdy człowiek popełnia błędy, które wyrabiają w nim charakter, uczą twardości i radzenia sobie z przeciwnościami losu. Jest jeszcze Tom-mój ulubieniec. Lekkomyślny bawidamek, ale gdzieś w głębi duszy delikatny, wrażliwy mężczyzna. Oszukuje innych, niekiedy samego siebie budując mur z własnych zasad i przekonań, by dopiero za nim dopuścić do głosu serce i fantazje. Jestem nim zauroczona bez reszty. Perypetie tej trójki pokazują, że prawdziwe życie nie jest usłane różami. Będziemy świadkami kilku intryg, machlojek, które nie bez echa odbiją się na zażyłych relacjach głównych bohaterów.
Książka Niny Reichter zachwyca bogactwem słów, metafor, cytatów i sentencji. Niezwykle barwny, żywy, sugestywny wręcz sensualny język staje się kwintesencją duchowości, emanując romantyczną atmosferą. Akcja płynie spokojnie z rytmem fal, lecz czasami zdarzają się niespodziewane momenty. Z kolei otwarte zakończenie zawiera kilka niewyjaśnionych wątków, które mam nadzieję zostaną doprowadzone do końca w trzeciej części tego cyklu. Już zacieram ręce z radości na myśl o dalszych skomplikowanych losach braci Rothfeld i ich wspólnej wybranki serca.
Gorąco polecam ,,Ostatnią spowiedź’’ wszystkim osobom, które mają za sobą pierwszy tom tej serii, fanom twórczości pisarki oraz miłośnikom romansów. To cudowna, wzruszająca historia o czystej, namiętniej, bezgranicznej miłości. Poddaj się zatem tej niesamowitej ekstazie i poczuj wielką siłę ludzkich marzeń i pragnień. Zapraszam.