Temperance Ransom jest w otchłani swojego prywatnego piekła. W jednym momencie straciła dwóch mężczyzn, których kochała najbardziej na świecie. Jeden z nich również zdradził ją w najgorszy możliwy sposób. Kane Savage był ostatnią osobą, której powinna ufać. Był hitmanem, podejmował się zleceń nie możliwych do wykonania. Temp o tym wiedziała, jednak oddała mu swoje serce i bezpieczeństwo swojego brata. Żyje wyrzutami sumienia, złamanym sercem, bezbrzeżnym smutkiem i żalem. Przestaje widzieć sens swojego dalszego życia. Widząc równie pochyłą po której stacza się bohaterka do akcji wkracza niezawodny Lachnal Mount. Król nowoorleańskiego podziemia, osoba która sieje postrach samym nazwiskiem oraz mąż jej najlepszej przyjaciółki stawia ją na nogi niekonwencjonalnymi sposobami. Temperance porzuca pracę i wraca do tego co kocha najbardziej - rzeźbiarstwa. Pieczołowicie odbudowywuje swoje życie krok po kroku. Do czasu kiedy jak taran uderza w nią testament zostawiony przez Kane'a.
Kiedy skończyłam Żelazną Księżniczkę nie miałam cierpliwości ani samozaparcia aby czekać na polską premierę finałowej części Nieposkromionych i jeszcze tego samego dnia zaczęłam czytać oryginał. I cóż to był za koniec. Wow. Ci, którzy czytali moja recenzję pierwszego tomu wiedzą, że niezbyt mi się podobała. Cofam moje słowa. Seria to petarda. W tym tomie Meghan March przeciągnęła nas przez tragedię i każdy etap żałoby. Autorka przedstawiła to tak, że sami odczuwamy ból, stratę i smutek po tragedii, która zakończyła drugi tom. Razem z główną bohaterką walczymy o każdy oddech i chęć życia. Razem wojujemy z jej demonami. Aby nie było za łatwo dochodzą tajemnice skrywane przez lata oraz drugie twarze osób, które były najbliższe. Konstrukcja fabuły, plot twisty i finał serii wywołała w moim mózgu wybuch nuklearny. Myślę,że z nowym rokiem wrócę do tej serii, a później do reszty książek Meghan March.
**************************Opis**************************
Kane Savage był brutalnym bandytą. Wykonywał zlecenia, których nikt by się nie podjął. I wcale nie chodziło tylko o pokazanie odwagi i determinacji. Taki po prostu był. Kobieta jego życia, Temperance Ransom, wiedziała o tym, mimo to uważała, że może znaleźć szczęście u boku Kane’a. Tylko czy można ufać płatnemu mordercy? Ceną za to bywa śmierć bliskich osób. I o tym właśnie przekonała się Tempe. Za obsesyjne uczucie do Kane’a jej brat Rafe zapłacił najwyższą cenę.
Diabeł rzadko kiedy bywa dobrym doradcą. Tym razem jednak Lachlan Mount, mąż najlepszej przyjaciółki Tempe i niekwestionowany król nowoorleańskiego półświatka, postawił ją do pionu. Mount powiedział coś, co Tempe musiała usłyszeć. Znajdziesz w sobie zapas siły, wlejesz stal w kręgosłup i staniesz prosto. Nie jesteś martwa, więc przestań się tak zachowywać. A to oznaczało jedno: musiała chwycić życie za rogi i znów być szczęśliwa. Ale przecież nie mogła żyć w strachu, choć zdawała sobie sprawę, że demony Nowego Orleanu nigdy nie zapominają o swoich ofiarach.
Tempe przygotowała plan. Powrót do rzeźbiarstwa, które zawsze przynosiło jej ukojenie. Musiałaby zostać sławną artystką, aby praca przynosiła jej odpowiednie pieniądze, a także zapomnieć o dawnym ukochanym i nie myśleć o bracie. W końcu obaj byli martwi. Tylko czy na pewno?
Przeszłość bowiem wciąż ją ścigała. Z całą bezwzględnością…
Co poświęcisz, aby twoja bajka miała szczęśliwe zakończenie?