„Moja martwa dziewczyna” jest dość nietypowym połączeniem komedii, urban fantasy, romansu i kryminału. To opowieść o miłości silniejszej niż śmierć, o morderstwie, które przeraziło nawet nieumarłych i o tajemnicach z przeszłości. Historia koncentruje się głównie wokół nietypowej pary – Piotra i Jutki. Nietypowej, bo Jutka jest zombie, a randki tej dwójki odbywają się na cmentarzu. Sytuacja staje się jeszcze bardziej skomplikowana, gdy okazuje się, że Jutka ma dziewczynę Kasię, która nie żyje i która nie jest zachwycona obecnością nowego adoratora Jutki.
Łukasiewicz świetnie balansuje różne gatunki literackie, serwując czytelnikom wciągającą historię, wypełnioną absurdem i czarnym humorem, ale też dotykającą społecznych aspektów i psychologicznych obserwacji. Jutka i Piotr to niezwyczajna para, tylko jedno z nich jest nieumarłe, co kreuje interesujące konflikty między różnymi społecznościami mieszkającymi na cmentarzu i poza nim. Ich związek obdarzony elementami romansu staje się sceną dla szerokiego spektrum komicznych i przewrotnych sytuacji.
Kiedy na cmentarzu dochodzi do morderstwa, świat Jutki i Piotra zaczyna się gwałtownie zmieniać. Ze względu na nietypowe okoliczności zbrodni i wyczuwalną w sprawie magię Jutka zostaje poproszona o pomoc w śledztwie. A ono nie tylko rzuca światło na wydarzenia z przeszłości Jutki, ale też pozwala Piotrowi lepiej poznać ukochaną. W tym niezwykłym świecie autor tworzy niebanalnych bohaterów, których życie i relacje układają się w nietypowy sposób, a ich codzienne życie na cmentarzu okraszone jest czarnym humorem i absurdalnymi sytuacjami.
Kryminalny wątek gęsto splata się z humorystycznymi scenami, walkami i zagadkami, co sprawia, że powieść jest dynamiczna i trzyma w napięciu. Humor w powieści, choć czarny, sprawia, że nawet trudniejsze tematy nie rujnują przyjemności czytania. Największym atutem książki jest subtelna gra konwencjami i stereotypami społecznymi, co daje głębszy kontekst dla opowieści. Autentyczność postaci, ich rozwój i nietuzinkowe relacje są niezwykle kuszącym aspektem książki. Jutka to bohaterka, którą z miejsca obdarzamy sympatią. To twarda sztuka, której nie są straszne najbardziej straszne rzeczy ze świata żywych i umarłych. To kompletna postać, której przemiana pod wpływem relacji z Piotrem daje nowe oblicze. Piotr z kolei reprezentuje normalność w tym zwariowanym świecie. I również daje się lubić. Oprócz głównych bohaterów Łukasiewicz kreuje barwne postacie drugoplanowe, które dodają głębi i koloru opowieści. Mamy w powieści zjawy, topielice, ghuli i innych mieszkańców nekropolii, którzy stanowią niezwykle kolorową i wybuchową mieszankę charakterów. Interesujący element społecznej różnorodności w powieści stanowi niebinarna postać, która określa się jako „ono”. Przedstawienie tej postaci nie jest narzucające, jest naturalne i stanowi integralną część bogatego i różnorodnego świata, jaki kreuje w powieści Łukasiewicz.
„Moja martwa dziewczyna” to idealna lektura dla każdego, kto ceni sobie mieszankę gatunków, odrobinę pikanterii i dobrze skonstruowaną fabułę. Pomimo swojej pozornej lekkości dotyka ważnych społecznych tematów, takich jak nietolerancja czy akceptacja odmienności. Powieść ta to doskonały wybór dla wszystkich, którzy lubią literacką rozrywkę w nieco nietypowym wydaniu. Mnie się podobało i polecam.
We współpracy z Wydawnictwem Zysk i S-ka.