Paryż jawi się nam jako mityczne miasto miłości; to tam wędrują zakochani, pragnąc przypieczętować swój związek. To o podróży do niego marzy każda zakochana kobieta, a także singielka, licząca na magię Paryża i możliwości z nim związane.
Każdy z nas (nawet po cichu) pragnie miłości- takiej, jaką przedstawia nam literatura czy film. Silnej, wiernej i pełnej zaufania. Chcemy kochać i być kochani. Dawać, ale i brać. Czasami nasza droga ku prawdziwemu uczuciu jest bardzo długa, lecz w końcu trafiamy prosto w ramiona osoby nam przeznaczonej; która na nas czekała, choć sama nie zdawała sobie z tego sprawy.
Jojo Moyes zabiera nas do krainy miłości w swoich jedenastu opowiadaniach, tak do siebie podobnych, a zarazem zupełnie innych. Napotkamy tutaj różne stadia miłości, kompletnie odmienne osoby, smutne, ale i szczęśliwe historie.
Odkąd przeczytałam Razem będzie lepiej, staram się na być na bieżąco z książkami pani Jojo Moyes. Zazwyczaj lektury o miłości nie są moim top 1, a jednak czas od czasu robię wyjątek. W przypadku tej autorki jeszcze nigdy się nie zawiodłam, więc satysfakcja jest. Byłam niemal całkowicie pewna, że to powieść obyczajowa; nawet nie zdajecie sobie sprawy z mojego zdziwienia, gdy zobaczyłam, że to zbiór opowiadań! A te -oczywiście- bardzo lubię. Podwójny prezent.
Jak już wspomniałam we wstępie, autorka raczy nas jedenastoma opowiadaniami, z których każde dotyka innej kwestii związkowo- miłosnej: nowy związek, szaleństwo z nowo poznanym mężczyzną, to, jak wygląda miłość w małżeństwie z długoletnim stażem. Pani Moyes postawiła na różnorodność w temacie i zapisuję jej to jak najbardziej na plus. Szczególnie, że te krótkie formy literackie nie są przesłodzone, lecz noszą jak najbardziej znamiona realności. To coś, co mogło się przydarzyć każdemu z nas.
Próbowałam wyłonić swojego ulubieńca, ale... po prostu nie mogę. I to nie dlatego, że żadne z opowiadań nie wciągnęło mnie na tyle, by czytać je z zapartym tchem, a wręcz odwrotnie. Wiem, że już o tym mówiłam, ale powtórzę jeszcze raz: każde z nich jest inne i dotyka niemal każdego tematu, jaki przewija się w rozmowach o związkach. Mamy zakochaną kobietę, która kupuje dwa bilety do Paryża, lecz będąc już na miejscu zostaje "olana" przez swojego partnera. Kobietę, która zrobi wszystko dla dobra swojego męża, nawet jeżeli opinia publiczna będzie uważała ją za ofiarę jego miłosnych gierek. Kobietę, która patrzy na swój dawny romans, wie, że w każdej chwili mogłaby go rozpocząć na nowo, lecz... czuje, że w tej rywalizacji wygrywa jej mąż.
Wybory. Decyzje. Dobre czy złe?
Ów zbiór czyta się bardzo szybko, zarówno przez lekką tematykę, jak i talent pani Moyes do wciągania nas w tworzone historie. Opowiadania są wyważone, racjonalne, opisują codzienność ludzi, lepszą lub gorszą. Czytelnik bez problemu wczuwa się w toczące wydarzenia; ba, nawet współodczuwa z bohaterami! Jak już mówiłam, nie jest to zlepek słodkich historii, od których aż nas mdli, lecz piękne opowiadania o miłości w każdym wieku, w każdej wersji.
Myślę, że nikogo z Was nie muszę zachęcać do lektury żadnej z książek pani Jojo Moyes, gdyż one bronią się same, nieustępliwie przedzierając się do serc czytelników na całym świecie. Nawet jeżeli nie odpowiada Wam forma książki (czyli zbiór opowiadań), to i tak powinniście się przełamać i zapoznać z tą pozycją. Warto!
Książkę znajdziecie u wydawnictwa Znak :)