„Miłość to raptem słowo. Słowo z kina, z książki, z kolorowego pisma. Tak wielu ludzi wierzy, że wystarczy je wypowiedzieć i już będzie dobrze, bo ono uleczy, uratuje, oczyści. A to tylko słowo. Łatwo je wypowiedzieć, równie łatwo unieważnić. Ale spróbuj je przekształcić w prawdziwe, trwałe uczucie, zmień je w ściany domu, który stać będzie latami, niczym niezagrożony i da ci szczęście, bezpieczeństwo, poczucie sensu i radości z każdej spędzonej wspólnie chwili. To jest trudne, a często niemożliwe. Niewielu to umie. Naucz się tego”.
Dorota Terakowska
Historyczne romanse w roku 2021 osiągnęły w Wielkiej Brytanii rekordowe nakłady sprzedaży. Według czasopisma The Guardian Weekly było to kilkaset tysięcy miesięcznie, co rocznie dało imponujący wynik. Czy kobiety przerzuciły się z literatury współczesnej na klasyczną, nie do końca wiadomo. Jedno, jest jednak pewne okazuje się, że w czasie kryzysu ekonomiczno-politycznego chętniej sięgamy po lekkie niewymagające książki, które w bibliotekach cieszą się niezwykłą popularnością.
Ostatnia część serii o rodzinie Bridgertonów, czyli dodatek Kronika towarzyska Lady Whistledown, jest właśnie jedną z pozycji, która cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem oraz sprzedażą. Dzięki ekranizacji na platformie Netflix Pani Julia Quinn zyskała uznanie wśród Pań na całym świecie, a serial nadal utrzymuje się na wysokim miejscu w rankingu oglądalności. Fani niecierpliwie czekają na kolejne perypetie szacownej rodziny, podczas gdy czytelnicy mogą cieszyć się smaczkami największej plotkarki ówczesnego Londynu.
Kronika towarzyska Lady Whistledown, to zbiór kilku opowiadań o miłości, których akcja dzieje się w XIX wiecznym Londynie, wśród turkotu powozów, pikantnych sekrecików, przepychu bali i grona pięknych debiutantek. Autorka wraz z innymi kobietami piszącymi specjalnie dla Pań, nadal pozostaje ze swoją fabułą w kręgu świata Bridgertonów, racząc nas nowymi bohaterami i kolejnymi historiami o wielkiej i tej mniejszej miłości.
Znajdziemy tutaj perypetie pewnej porzuconej debiutantki, która wpada w sidła cieszącego się złą opinią brata swojego niedoszłego męża. Zatrważające plotki, ściągają również do Londynu młodego człowieka, który po lekturze Kronik postanawia raz na zawsze skończyć z plotkami i ostatecznie zdobyć serce swojej ukochanej. Trzecią z historii jest przyjaźń między kobietą i mężczyzną, która okazuje się czymś zupełnie innym gdy młoda dama zaczyna interesować się pewnym kawalerem. Resztę musicie doczytać sami, ale zapewniam, że wspaniałe opowieści z czasów regencji zachwycą Was i wzruszą.
Cała seria o bezsprzecznie różnym rodzeństwie Bridgertonów bardzo mi się podobała. Przyznam, że z wielkim żalem przeczytałam ostatni tom, jest to jedna z tych lektur, które powinny mieć z dwadzieścia części. Zastanawiałam się, czy są to powieści, na jeden czy wiele razy i doszłam do wniosku, że mimo oklepanego tematu warto sięgnąć po nie po raz kolejny. Takim samym uznaniem cieszy się w moich oczach pozycja Kronika towarzyska Lady Whistledown, które gwarantują powrót do czasów tak zaskakujących swoimi konwenansami, jak również pouczających i przezabawnych.
Każde z opowiadań, mimo że napisane w innym stylu wciąga od pierwszej strony, a pikantne dodatki z Kroniki szacownej damy jeszcze bardziej przyciągają czytelnika. Mam swoje ulubione opowiadanie i jestem przekonana, że wśród tak różnych historii o różnej miłości znajdziecie coś dla siebie, niemal jak w filmie To właśnie miłość. Mimo tego, że romans jako gatunek nie cieszy się moim uznaniem, a już zwłaszcza polski romans, wszystkie książki Pani Julii Quinn mogę polecić z czystym sumieniem. Jestem pewna, że odnajdą się w nich i młodsze i starsze czytelniczki, miłość to archetyp, który nie tylko przewija się przez wszystkie pokolenia, ale interesuje nas bez względu na to, jak do niej podchodzimy.
-A może czas w końcu zakochać się dziko, z pasją i bez strachu? – szepnęło serce.
– Zabijesz nas oboje! – odpowiedział mózg.