Diabelna prawda recenzja

Diabelski układ pierwsza książka P.K. Farion bardzo mi się spodobała. Gangsterski klimat przypadł mi do gustu. Z pewnością była to zasługa postaci. Niestety nie wszystkich. Nie byłabym sobą, gdybym się nie wyłamała. I tak jak wszyscy kibicowali Błażejowi, tak ja byłam przeciwko niemu. Do Diabelnej prawy podeszłam nieco ostrożniej z uwagi na ponowne spotkanie z tym mężczyzną. Jakież było moje zaskoczenie kiedy okazało się, że to on jest narratorem powieści. Nie ukrywam, że mieliśmy trudną przeprawę już od samego początku. Z pewnością moje uprzedzenia co do jego zachowania z poprzedniej części miały na to ogromny wpływ.

Błażej opowiadając historie ze swojej perspektywy, zdobył się na szczerość i postanowił okupić swoje winy. Mnie gościu nadal do siebie nie przekonał. Staram się zrozumieć co nim kierowało, ale nie zmienia to faktu, że narozrabiał. I to dość poważnie. Szczerze powiedziawszy nie wiem co ta Sara w nim widzi. Proste frazesy przy okazji takich relacji jakoś mnie nie przekonują. To co ta dziewczyna przez niego przeszła… Ja wiem, że miłość bywa czasem ślepa. Ale coraz częściej mam wrażenie, że to nie uczucie kieruje bohaterami, a jedynie pociąg fizyczny. Jeżeli dotkniesz ręką ciepłego piecyka i się oparzysz, to już wiesz, że to sprawia ci ból i starasz się uważać, by to się nie powtórzyło. Tak samo powinno być chyba z miłością. Można być z kimś, kto cię zranił, wybaczając mu nawet najgorsze przewinienie. Ale już zawsze gdzieś z tyłu głowy będzie czaiła się myśl, że historia się powtórzy. Mimo moich uprzedzeń, życzę tej parze jak najlepiej. Naprawdę. To, że postawa Błażeja mi nie odpowiada nie oznacza wcale tego, że ma w DNA wpisane krzywdzenie swojej ukochanej. Każdy przecież może się zmieni. Mam nadzieję, że tej parze się ułoży.

Cały czas myślę na tym, że to może to ja nic nie rozumiem, nie znam się, jedynie tylko sprzątam. I pewnie tak jest. Jednak gdybyśmy wszyscy dookoła mieli to samo spojrzenie byłoby trochę nudno, co nie? Ode mnie za 7/10 tylko ze względu na charakter głównego bohatera. Do stylistyki i języka autorki oraz fabuły nie mam żadnych zastrzeżeń. Fani historii gangsterskich, ocierających się o sensację z pewnością będą zadowoleni z tego w jakim kierunku ta opowieść zmierza.

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl