„Zepsuci ludzie złe cechy zauważają tylko w innych, w tych, których darzą niechęcią lub nienawiścią. Sami w swoich oczach są krystalicznie czyści.”
Szekspirowski dramat miłosny o Romeo i Julii znany jest chyba każdemu i do dziś porusza serca nie jednego czytelnika lub widza. Ten motyw był już wielokrotnie wykorzystywany w literaturze, sztuce teatralnej czy filmach, ukazując miłość czystą, piękną i tragiczną w skutkach. Z tym tematem zmierzyła się też autorka książki „Wybierz białego wilka”, w której wyraźnie może wyczuć inspirację tego rodzaju motywem.
Siedemnastoletnia Sara Regina Flis mieszka w legendarnym Allenburgu, który przed wieloma wiekami założył na północy Polski pewien wiking. Od tamtego czasu między Hallenbergami zwanymi obecnie Hallmanami i Flisami trwa odwieczna wojna. Zwaśnione rodziny od pokoleń nie zakopały topora nienawiści i w żaden sposób nikt nie próbował załagodzić sporu, gdyż w żyłach każdego osobnika z obu rodów płynie złość i nienawiść.
Sara jest z pozoru normalną nastolatką, która ma swoje marzenia, ulubione zajęcia i sposób patrzenia na rzeczywistość. Pozornie niczym się nie wyróżnia, poza kolorem włosów, co nie jest niczym nadzwyczajnym wśród rówieśników, gdyż nie jeden z nich farbuje swoje włosy na ulubiony kolor. Jednak włosy Sary mają naturalną, turkusową barwę, gdyż z taką zielono-niebieskim odcieniem się urodziła i nikt nie wie, dlaczego tak się stało. Poza tym o jej życiu nie można powiedzieć, że jest nudne, lecz raczej urozmaicone. Uczęszcza do prywatnej szkoły, mieszka w drugim, co do wielkości domów a Allenburgu, pracuje w miejscowym teatrze przy scenografii, ma niewielkie grono koleżanek, uwielbia czytać romantyczne książki i marzy o wielkiej miłości. Taką miłość spotyka pewnego razu w autobusie, gdy dostrzega wpatrzone w nią szare oczy chłopaka o cynamonowych włosach. Z początku odebrała jego spojrzenie, jako „ciężkie jak głaz”, nieinteligentne i głupie. Wszystko zmieniło się, gdy zaczęli rozmawiać i od tej pory ona nie może o nim zapomnieć. On zresztą także wciąż ma w pamięci jej niezwykłe spojrzenie i wygląd. Nie wie tylko, że właśnie poznał córkę prezydenta, odwiecznego wroga jego rodziny.
Osiemnastoletni Cyprian Bazyli Hallman to syn najbogatszego mieszkańca Allenburga roszczącego sobie prawo do stanowiska prezydenta i całym sobą nienawidzący rodu Flisów. Jeszcze nie tak dawno życie młodego Hallamana było pełne różnych ekscesów charakterystycznych dla rozpieszczonego dzieciaka, ale teraz, wraz z dojrzewaniem, objawia się jego spokojniejsza natura.
Między tymi młodymi ludźmi wszystko układa początkowo bezproblemowo, rozumieją się bez słów, ich serca biją jednym rytmem do momentu, gdy dowiadują się, kim są. Wrogość między ich rodzinami, pielęgnowana od pokoleń tworzy między nimi barierę, która może zniszczyć ich piękne uczucie.
„Wybierz białego wilka” to powieść z głębszym przekazem, kierowana do młodzieży, ale uważam, że każdy z czytelników znajdzie tutaj wiele powodów do refleksji. Jest to godne uznania dla pisarki, która jest bardzo młodą osobą, gdyż jest uczennicą liceum w Gdyni, ale spod jej pióra wypłynęła niezwykle dojrzała opowieść o tolerancji i pięknej miłości, która musi pokonać uprzedzenia i stare schematy myślenia.
„Nigdy nie należy brać za pewnik tego, co powiedzą inni, bo potem można za to srogo zapłacić.”
Urocza okładka idzie w parze z pięknym przekazem zawartej w debiutanckiej powieści pani Zofii Turzyńskiej. Nie uniknęła ona wprawdzie niektórych, typowych dla początkujących pisarzy, drobnych potknięć, chociażby w pomyleniu nazwiska Cypriana, ale też zbyt długich, szczegółowych opisach i stąd wzięła się dosyć pokaźna ilość stron powieści, bo aż ponad 600! Fabuła z początku toczy się dosyć wolno, gdyż autorka celebruje każdą scenę, skupiając się na odczuciach bohaterów, przemyśleniach, wewnętrznych dylematach i podejmowanych decyzjach. Niektóre partie materiały bez dialogów ciągną się przez kilka stron, ale mimo to nie umniejsza to urokowi tej historii. Niejednokrotnie się wzruszyłam, przeżywałam razem z bohaterami ich troski, wspólną walkę o prawo do miłości, o uczucia, bez względu na opinię innych.
W niebanalnym stylu, odróżniającym tę książkę od innych, autorka przekazuje nam, ale też swoim rówieśnikom, odwieczne prawdy, którymi warto kierować się w życiu. Przede wszystkim przekazuje, że nie jest ważne skąd pochodzimy, jak się nazywamy, co posiadamy i jak wyglądamy, lecz ważne jest to, jakim jesteśmy człowiekiem. Zwraca uwagę na to, że życie układa nam z reguły tak, że nie raz musimy wybierać, co będzie dla nas dobre, gdyż to nasze decyzje określają jak potoczy się nasz los. Wybory nie dotyczą tylko określenia się po jakiejś stronie czy pójścia którąś z dróg, lecz także tego, co czujemy, jak odbieramy otoczenia i w jaki sposób reagujemy na wydarzenia.
Zło i dobro idą razem w parze od zawsze, wpływają na nasze zachowanie, emocje i decyzje. Autorka kładzie na szali te dwie ogromne siły, które mogą uczynić z naszego życia piekło lub raj. Nienawiść, która z mocą wodospadu potrafi zniszczyć nawet najtrwalsze więzy, omiata naszą duszę mrokiem i ma destrukcyjne działanie stawia przeciwko Miłości rozpraszającej ciemność, rozświetlającej nawet najciemniejsze zakamarki naszego serca, dającej radość i szczęście.
W różnych chwilach kierują nami z reguły dwie siły: negatywna i pozytywna, o których mówi nam znana legenda o dwóch wilkach: czarnym i białym. Czarny wilk symbolizuje w niej wszystkie nasze mroczne cechy, biały reprezentuje to, co w nas jest najlepszego. Od chwili narodzin w naszym sercu te dwa wilki toczą odwieczną walkę. Który z nich wygra, zależy tylko i wyłącznie od nas, bo jak mówi stary człowiek w legendzie do swego wnuka, wygra ten wilk, którego karmimy.
Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu Novae Res
Zamiast nienawidzić, kochają. Czy zamiast umierać, będą mogli żyć? Historia niby znana: dwa zwaśnione rody, pieniądze, władza i nienawiść, którą kolejne pokolenia wysysają z mlekiem swoich matek. A ...
Zamiast nienawidzić, kochają. Czy zamiast umierać, będą mogli żyć? Historia niby znana: dwa zwaśnione rody, pieniądze, władza i nienawiść, którą kolejne pokolenia wysysają z mlekiem swoich matek. A ...
Sara i Cyprian spotykają się pewnego dnia w autobusie. Pierwsze spojrzenia, rozmowa, która zachwyciła ich oboje i szybsze bicie serca. Tę dwójkę dość szybko połączyło uczucie, o którym wielu może tyl...
„No bo co będzie, jeżeli ta więź ich zniszczy? Co jeżeli najpierw będzie wydawała się idealna, a potem okaże się, że tak naprawdę to głupie zauroczenie, które przeminie, pozostawiając za sobą gruzy, ...
AN
@anitka170
Pozostałe recenzje @Mirka
Życie na ulicy
@Obrazek „Gdy jest się bezrobotnym, bezdomnym i zdanym tylko na siebie w dużym mieście, trzeba wiedzieć rzeczy, na które ludzie zwykle nie zwracają uwagi.” Ludzi...
@Obrazek „W święta możemy poczuć się jak dzieci.” Pięć dni to niewiele, by zdarzyło się coś wielkiego, zwłaszcza w sytuacji, gdy są one tuż przed świętami, i niemal...