Dni naszego życia - część 1 recenzja

 W pierwszym tomie poznajemy dwie osoby młodą dziewczynę, która traci pracę i starszego mężczyznę, jej sąsiada. Oboje są wyalienowani i padają ofiarą wiecznych plotek. Dręczy ich samotność i przeszłość.
Pewnego dnia wszystko się zmienia. Dziewczyna traci pracę, a sąsiad mdleje przed jej domem. Od tej chwili ich relacje się pogłębiają, a Piotr prosi sąsiadkę o nietypową pomoc. 
Razem ze starszym mężczyzną odbywa podróż do jego przeszłości..
Zanim jednak do niej dotrzemy musimy przebrnąć przez dość długi wstęp. Ale jest on tak okraszony życiowymi mądrościami, że warto zdobyć się na cierpliwość i dać szansę bohaterom opowiedzieć swoją historie.
Książka jest dla mnie zbiorem takich mądrości doświadczonego człowieka. Porusza bardzo ważne wartości - przyjaźń, miłość, śmierć, odrzucenie, samotność.
Czy można dalej żyć po stracie bliskich? Czy można czekać bez strachu na śmierć?
Jaki jest sens życia? Dokąd zmierzamy i gdzie w tym wszystkim jest czas na miłość, szacunek, relacje? Czy można jeszcze naprawić błędy z przeszłości i czy warto czasem odpuścić i wyciągnąć rękę do zgody?
Ta historia bardzo mnie poruszyła i zmusiła do przemyśleń na temat życia, bo ono przemija zbyt szybko.
"Gdy kochasz, umierasz każdego dnia po kawałku na nowo, ponieważ martwisz się o drugą osobę, dla której chcesz jak najlepiej. Nawet kosztem samego siebie."
Polecam książkę, bo nie jest to zwykła opowieść, a bardzo wartościowa historia.