Milestones recenzja

„Czasami warto ryzykować wszystkim, nawet jeśli wygrana jest niepewna.”

Veronica od małego była przygotowywana na przejęcie prezesury w wydawnictwie ojca. Kochała to, co robi i oddawała się temu całym sercem. Nagła choroba i śmierć ojca spowodowały, że kobieta będzie musiała objąć to stanowisko, szybciej niż przypuszczała. Tylko ojciec zostawił testament, w którym określił szereg warunków, jakie ma spełnić, by objąć to stanowisko. Veronica nie rozumiała tego i czuła się zdradzona przez człowieka, którego kochała. Przejść przez to wszystko ma jej pomóc Kane, drugi prezes, którego zna od dziecka i w którym się podkochiwała. Testament okazuje się, być pełen niespodzianek i wyzwań. Będzie musiała zmierzyć się z własnymi uczuciami i emocjami oraz zdecydować komu może ufać. Bo Kane skrywa tajemnice i nie mówi jej wszystkiego, a to, że oboje pragną siebie i coraz bardziej się do siebie zbliżają, może wszystko skomplikować. Dokąd zaprowadzi ich ta cała sytuacja? Czy Veronica zrozumie, dlaczego jej ojciec tak postąpił?

„Milestone” jest lekką i wciągającą historią, która od samego początku dostarczała mi wiele emocji. Relacja między Veronicą a Kane’em jest pełna fascynacji, napięcia, tajemnic i pożądania. Testament, który zostawił jej ojciec, tylko podsyca ciekawość tego, co jeszcze spotka Veronicę, jak potoczą się losy bohaterów i najważniejsze, dlaczego ojciec zrobił coś takiego. Czytanie było bardzo przyjemne, bo Magda połączyła naprawdę dużo moich ulubionych wątków. Znajdziemy tu romans biurowy z różnicą wieku, a relacja między bohaterami rozwija się bardzo powoli. Raz będzie śmiesznie, by za chwilę wywołać w was złość. Niedomówienia tylko potęgują uczucie, że coś się za tym wszystkim kryje. Polubiłam bohaterów, ale nie zmienia to faktu, że nie raz wkurzali mnie swoim zachowaniem. W niektórych momentach wkurzałam się na to, jak jest traktowana główna bohaterka, ale potem wkurzałam się na nią za jej irytujące zachowanie. Jeśli jesteście ciekawi, co wyjdzie z połączenia ognistego charakteru Veronicę i stanowczego Kane’a to polecam wam ten romans.