Milcząc jak grób recenzja

Podkomisarz Monika Gniewosz ma za sobą trudną przeszłość. Czeka na zakończenie sprawy rozwodowej, która pomoże jej ostatecznie pożegnać się z mężem sadystą. Matka odsiaduje wyrok za malwersacje finansowe. Do tego nastoletnia córka i jej burze hormonów.

Bohaterka przeprowadza się wraz z córką z Warszawy do małej mieściny pod Grudziądzem. Rozpoczyna tam pracę w miejscowym komisariacie. Mimo początkowych perturbacji, liczy na to, że piętnastoletnia Kornelia oswoi się z nowym miejscem i zaakceptuje zmiany. Ma nadzieję, że czas będzie jej sprzymierzeńcem. W końcu zarówno dla Moniki, jak i jej córki, nie jest to łatwa sytuacja.

Miasteczko o poetyckiej nazwie Pełnia sprawia wrażenie, jakby czas płynął w nim wolniej. Gniewosz spodziewa się, że w małej, spokojnej społeczności, odpocznie od ciężkich spraw i trudnych, skomplikowanych śledztw.

Los jednak płata jej niemałego figla. Już pierwszego dnia dostaje do rozwikłania sprawę napadu na młodego mężczyznę, syna miejscowej artystki. Docierają też do niej informacje o zaginięciu dwóch kobiet. Z dnia na dzień kobieta coraz lepiej poznaje miasteczko i jego mieszkańców. Angażuje się w odłożone w kąt, niewyjaśnione przed laty sprawy i buduje sobie tym samym szacunek wśród mieszkańców Pełni.

Czy mając jedynie okruchy danych, podkomisarz Gniewosz będzie potrafiła rozwikłać stare sprawy, które jej przełożeni uznali za nierozwiązalne? Kobieta jest gotowa na wiele, aby dowiedzieć się, co naprawdę kryje się pod płaszczem spokoju i zwyczajności, jakie zdają się towarzyszyć małomiasteczkowej atmosferze Pełni. Czy policjantka będzie wiedziała, kiedy się zatrzymać, aby nie ściągnąć na siebie i córkę niebezpieczeństwa?

Niezwykle wciągająca książka, która wzbudza ciekawość od pierwszych stron. Osobiste życie bohaterki wyróżnia się na tle innych, typowych dla tego gatunku, prywatnych losów policjantów. Temat ten przeplata się również delikatnie i drugoplanowo, jednocześnie wywołując zainteresowanie. Dzięki temu nie zakłóca on głównego wątku powieści, a w ogólnym rozrachunku dodaje jej smaku. Zakończenie mnie może nie oszołomiło, ale pomysł autorki na rozwikłanie sprawy okazał się naprawdę ciekawy.

Nowa seria Pani Rogali zapowiada się bardzo interesująco. Z przyjemnością sięgnę po kolejne tomy, opisujące losy podkomisarz Moniki Gniewosz.