Speak recenzja

Sięgnęłam po tą książkę z mojej półki czekających na mnie, ponieważ mocno mnie zaciekawił opis. Moje życiowe doświadczenia powiedziały w mojej głowie "może coś Ci pomoże". Okładka także mocno mnie zaciekawiła. Jestem z tych, które lubią ładne okładki. Jak się później okazuje drzewo nie bez przyczyny znalazło się na okładce. Jest to fajne odkrycie, powód dlaczego się tam znalazło. Problematyka książki jest mi bardzo bliska. Molestowanie, gwałty, wykorzystywanie seksualne, pedofilia... to wszystko wciąż niestety temat dla wielu tabu. Według mnie mówienie o tym jest potrzebne. Pisanie o tym jest potrzebne. Edukacja o tym jest potrzebna. To się dzieje codziennie. Wśród naszych bliskich. Często nawet nie wiemy, że ktoś nam najbliższy został skrzywdzony, bo milczy. Milczy jak bohaterka Melinda. Tak ciężko o tym mówić ofiarom. Książka mocno zwraca na to uwagę. Jednakże dla mnie osobiście było zbyt wiele opisu szkoły. Wciąż czekałam na więcej opisu stanu Melindy. Więcej wiedzy. Jednakże nie kwestionuje, że mocno historia Melindy otwiera oczy. Zapamiętuje się ją. Jest to książka bardziej dla młodzieży, ale jak wiadomo wiek to tylko liczba. Po prostu język jest bardziej skierowany do młodzieży moim zdaniem. Kolejnym ważnym elementem na który autorka zwraca uwagę to sygnały, które ofiara wysyła. Tak często są bagatelizowane, zauważone gdy jest za późno. Często osoby skrzywdzone krzyczą w środku a my nic nie widzimy. Podczas czytania uświadamiałam sobie jak wielu moich znajomych długo krzyczało zanim to zauważyłam. Książka zmusza do refleksji. Wczucia się w emocje Melindy z dnia codziennego. Została sama. Nie musiała. Pierwsza linia frontu to rodzice, którzy tak mocno zawiedli zapatrzeni w inne sprawy. Często rodzice wolą nie widzieć problemów swoich dzieci, bo tak jest łatwiej. Może warto takim rodzicom podstawić tę książkę. Mnie osobiście również urzekł proces rozwoju drzewa, nauczyciel plastyki. Pomógł Melindzie zrozumieć jak ważne jest wyrażanie siebie, myślenie nieszablonowe. Pomógł się jej rozwinąć. Jednakże suma sumarum czułam lekki niedosyt po przeczytaniu książki.