Wilczyca. W pogoni za wolnością recenzja

Kobiety bywają wszechstronne. Wyrabiają każdego dnia sto dwadzieścia procent normy. Znajdują czas zarówno na obowiązki, jak i przyjemności, nie zaniedbując przy tym bliskich. O takiej Wilczycy chciałam czytać. Kiedy dowiedziałam się, że główna bohaterka książki jest członkinią gangu samochodowego, pomyślałam, że to tak zwana "baba z jajami". Jakże się pomyliłam...
Karolina to nastolatka wychowująca się w dysfunkcyjnej rodzinie. Jej matka jest przemocową alkoholiczką, a ojciec rzadko bywa w domu. Dziewczyna czuje się bardzo samotna i pogubiona, jest pozbawiona jakiegokolwiek wsparcia ze strony bliskich. Dlatego też wpada w coraz to większe kłopoty. Najpierw nastoletnia ciąża, potem nawiązanie znajomości że światkiem przestępczym. W rezultacie bohaterka musi pomyśleć nad reorganizacją swojego życia, tak, aby zapewnić byt sobie i córce, uniezależniając się od portfela rodziców.
Powieść nie należy do tych, które wnoszą coś do naszego życia. Jej przesłanie jest raczej przygnębiające, ponieważ główna bohaterka nie wykazuje praktycznie żadnej aktywności, aby poprawić swoją sytuację. Można powiedzieć, że wszystko "spada jej z nieba". Taka fabuła nie jest łatwa do przyjęcia dla osoby, która w życiu się stara, kształci, pracuje. Karolina nie potrafi podjąć żadnej racjonalnej decyzji. Kieruje się emocjami i zachciankami. Jest nieodowiedzialna i zwyczajnie głupia. Ponadto wątek przemocowy w powieści jest moim zdaniem wyolbrzymiony. Czytając, odniosłam wrażenie, że każdy, dosłownie KAŻDY napotkany człowiek wie, że w domu Karoliny dzieje się źle. Mimo to nikt nie zgłosił tego odpowiednim służbom, a jedyna pomoc, którą dziewczyna otrzymała, to możliwość pomieszkiwania u przyjaciół.
Kolejnym minusem powieści są niedokończone wątki. Autorka momentami sprawia wrażenie, jakby zapomniała wrócić do niektórych ważnych aspektów. W wyniku tego nie wiemy, jakie konsekwencje swoich czynów poniesie główna bohaterka. Myślę, że jest to dosyć istotna kwestia, która nie powinna zostać pominięta.
"Wilczyca" jest powieścią, przy której mogłam się odstresować, a nawet zrelaksować. Prosta, nieskomplikowana fabuła pozwoliła miło spędzić wieczór. Niestety mimo wszystko czuję się zawiedziona tą lekturą. Fatalna główna bohaterka, luki w fabule oraz nielogiczne zakończenie nie pozwoliły mi cieszyć się książką tak, jakbym chciała. Dla mnie "Wilczyca" okazała się głupiutką gąską.
Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta portalu nakanapie.pl.