Metro 2033 recenzja

"Metro 2033" - Dmitry Glukhovsky

Autor: @Anatema ·2 minuty
2014-07-18
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Zawsze wiedziałam o istnieniu rosyjskiego metra, dumie reżimu komunistycznego. Jednak dopiero "Metro 2033" uświadomiło mi jaka jest ukryta funkcja tej plątaniny ciemnych korytarzy. Podziemny, gigantyczny schron atomowy zainspirował młodego pisarza, korespondenta wojennego Dimitry Gluhovsky do stworzenia postapokaliptycznej wizji świata, która zaowocowała jednym z kultowych już bestsellerów.

Bohaterem książki jest młody mężczyzna - Artem. Urodzony na powierzchni i ocalały jako jedne z nielicznych, dorasta w świecie ogarniętym mrokiem, gdzie na każdej stacji panują inne systemy władzy, religie i przekonania. Jednak priorytetową rzeczą w tych miniaturowych państwach staje się przetrwanie i to właśnie z nim związana jest misja mieszkańca WOGN-u. Artem zostaje wysłany do legendarnego serca moskiewskiego metra Polis aby przekazać ostrzeżenie o nowym niebezpieczeństwie, które zbliża się na czarnych, zmutowanych nogach.

Warto podkreślić, że fenomen "Metra 2033" nie polega jedynie na niepowtarzalnej, chociaż momentami niezbyt porywającej fabule, lecz doszukiwaniem się głębszego sensu, wychodzeniu poza treści i stawianiu pytania o cel kierujący naszym życiem, co w innych książkach o tematyce postapokaliptycznej jest raczej rzadkością. Przedstawienie funkcjonowania, a raczej wegetacji, ludzi żyjących w ciągłym zwątpieniu, z dnia na dzień, Glukhovsky zrobił po mistrzowsku. I nawet jeżeli pozycja ta nie zalicza się do tych, które zgarniają zatrważające ilości literackich nagród, to ciągle godna jest polecenia.

Aż wstyd mi się przyznać ale z przyczyn dla siebie nieznanych porzuciłam dzieło Dimitry pięćdziesiąt stron przed końcem i ku mojemu zdziwieniu odkryłam to dopiero niedawno. Szybko postanowiłam naprawić swój błąd i dosłownie pochłonęłam ostatni fragment, zachwycona fenomenalnym i (przynajmniej dla mnie) zaskakującym zakończeniem. Po szybkiej kalkulacji doszłam do wniosku, że "Metro 2033" nie ma większych błędów, do których można mieć pretensję. Trudno się dziwić, skoro pierwowzór znajdował się do wglądu w internecie i każdy zainteresowany mógł wnosić poprawki, a pomysły zgłaszać autorowi.

W ostatecznym rozliczeniu dzieło pióra młodego, rosyjskiego pisarza wypada pozytywnie. Z całą pewnością jest to książka dla każdego. Znajduje się w niej sporo akcji, wątki filozoficzne, ciekawe opisy życia i wyglądu metra. Do tego dochodzi zdolność, z jaką autor opisuje wykreowany przez siebie świat i jaki sposób jego słowa działają na naszą wyobraźnię, a nie zawsze są to rzeczy, które chcielibyśmy przeczytać. Książkę Dmitry Glukhovsky można traktować jako przestrogę dla naszego i przyszłych pokoleń. Dlaczego? Przeczytajcie, a się dowiecie.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2014-07-18
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Metro 2033
9 wydań
Metro 2033
Dmitry Glukhovsky
8.1/10

Czy kiedykolwiek przyszło ci do głowy, że ostatni epizod historii cywilizacji człowieka rozegra się w przejmującej atmosferze moskiewskiego metra? Czy człowiek, który w marzeniach sięgał gwiazd, godzi...

Komentarze
Metro 2033
9 wydań
Metro 2033
Dmitry Glukhovsky
8.1/10
Czy kiedykolwiek przyszło ci do głowy, że ostatni epizod historii cywilizacji człowieka rozegra się w przejmującej atmosferze moskiewskiego metra? Czy człowiek, który w marzeniach sięgał gwiazd, godzi...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Zaskakująca, szokująca, poruszająca.... Skojarzyłam tę pozycję z Jackiem Dukajem i zaczęłam czytać. Nie była to lektura, którą się lekko czytało. Wymagała przerwy i zastanowienia się nad wieloma aspe...

@beatazet @beatazet

„Metro 2033” jest zdecydowanie jednym z najlepszych przedstawicieli gatunku „postapo”. Glukhovski wykreował wizje świata, w którym po wybuchu wojny nuklearnej, powierzchnia planety jest niezdatna do...

@md.mituladaniel @md.mituladaniel

Pozostałe recenzje @Anatema

Zabrana o zmierzchu
"Zabrana o zmierzchu" - C.C. Hunter

Zaczynając przygodę z cyklem "Wodospady cienia", z góry nastawiłam się na lekkie, przyjemne czytadło, które zapewni mi kilka dni niewymagającej rozrywki. Przez dwa pierws...

Recenzja książki Zabrana o zmierzchu
Zbuntowana
"Zbuntowana" - Veronica Rotha

udno nie wierzyć w teorię, która głosi, że każda trylogia ma swoje słabe ogniwo i niestety najczęściej, to niechlubne miano przypada drugim częściom serii. Stanowiące zap...

Recenzja książki Zbuntowana

Nowe recenzje

Wszyscy jesteśmy martwi.
Wszyscy jesteśmy martwi - finał
@Malwi:

„Wszyscy jesteśmy martwi” to ostatnia, czwarta część serii „Krwawe Święta” autorstwa Sary Önnebo. Akcja nabiera tempa, ...

Recenzja książki Wszyscy jesteśmy martwi.
Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl