"Jeśli jesteś wysportowaną, zgrabną kobietą, masz wymiary 86-60-86, a do tego jędrne piersi, wysoki krągły tyłek, jedwabistą skórę oraz nogi jak pęciny u konia, to natychmiast rozstań się z tą książką".
Trinny i Susannah - brytyjskie stylistki - po raz kolejny w pełen humoru i bezpośredni sposób radzą jak ubraniem podkreślić, w każdej kobiecie, to co najlepsze. W ciągu 13 lat rozbierania i ubierania doszły do wniosku, że to sylwetka ma największy wpływ na to, w jaki sposób się ubieramy i wyodrębniły 12 jej typów.
"Rozmiar to jest to co najbardziej wkurza przy kupowaniu rzeczy...., w sklepach nie biorą pod uwagę, że kobieta może nosić rozmiar 44 tylko z powodu swojego tyłka, piersi albo ud." Nie ważne wiec jaki nosisz rozmiar, ważne jakie masz kształty i jakimi fasonami podkreślisz swoje atuty i zatuszujesz mankamenty sylwetki.
Poradnik napisany jest bardzo przejrzyście. Każdy typ sylwetki opisany jest kilkoma charakterystycznymi cechami. Są zdjęcia kobiet w bawełnianych trykotach, największe błędy jakie popełniają i rady: jakie fasony są najkorzystniejsze dla danej figury, znane kobiety, które Cię zainspirują i kilka zasad, które warto stosować. Oprócz tego - to co najważniejsze i mnie osobiście najbardziej zachwyca - zdjęcia, na których widać jak "wieszaki", "klocki" i "kuleczki" przeobrażają się w piękne, seksowne kobiety. Prawdziwe kobiety, które świetnie czują się w swojej skórze i nie muszą ukrywać się pod rozciągniętymi swetrami czy zbyt luźnymi fartuchami.
"Jest wśród nas mnóstwo takich, które nie wierzą, że i one mogłyby wyglądać wystrzałowo. I z tym trzeba walczyć, z powszechną zgodą na niewidzialność. Nie może być tak, żeby ktoś, kto nienawidzi swoich pośladków, piersi, albo brzucha gdzieś znikał. To przecież straszne, jeśli kobieta wycofuje się z życia, bo jej zamek nie chce się już dopiąć."
Każdemu, kto zna i lubi styl Trinny i Suzannach nie trzeba, jak sądzę, szczególnie polecać książki. Być może nie wszystkie zaproponowane kreacje rzucają na kolana, ale zasady doboru i przykładowe fasony są jasno i czytelnie przedstawione. Nie dajcie się więc zwieść „cukierkowej”, różowej okładce i zniechęcić dość wysokiej cenie.
Jeśli nie wiesz dlaczego śliczny sweterek, który bosko wygląda na koleżance, na Tobie wisi jak worek, strzel sobie zdjęcie w trykocie i zajrzyj do "Księgi kobiecych sylwetek", najlepiej w gronie zaprzyjaźnionych kobietek. Tych kilka zasad może znacznie ułatwić Ci życie i zaoszczędzić sporo czasu na zakupach. Polecam!