"Medea z Wyspy Wisielców" to opowieść pełna cierpienia, walki o godność i poszukiwania miłości w trudnych czasach na Dolnym Śląsku przed I wojną światową. Główna bohaterka, Mada, stawia czoła wielu trudnościom ze względu na swoje pochodzenie, ubóstwo i odmienność, co sprawia, że jest wielokrotnie wykluczana społecznie.
Knedler w ciekawy sposób umieszcza historię Mady w kontekście mitu o Medei, nadając jej postaci niebanalne cechy. Medea zwana Madą, jest inteligentną służącą, której uroda przyciąga nie tylko pożądanie, ale także niebezpieczeństwa. Autorka poszerza narrację o elementy mitologii greckiej, wplatając wątki greckich mitów,.
Centralną postacią jest Mada, bohaterka o niejasnym etnicznym pochodzeniu, cygańskim, żydowskim, może nawet greckim, która doświadcza wielu trudności i upokorzeń. Historia Mady to nie tylko opowieść o jej życiu w służbie, ale także o wyborach, jakie musi dokonywać, by przetrwać i zdobyć niezależność. Po przyjęciu propozycji Andreasa, syna zamożnego właściciela wyspy, Mada staje się pionkiem w jego grze, gdzie lada chwila grozi jej upokorzenie i przemoc. Przychodzi jednak chwila nadziei w postaci ogrodnika Johanna, który okazuje się być jedyną osobą, która oferuje jej troskę i dobro. Tylko czy na zawsze zaopiekuje się Madą?
Magda Knedler nie oszczędza swojej bohaterki, wiernie oddając biedę jej życia, wewnętrzne troski, niechciane, brutalne doświadczenia, prawdziwą miłość, piękno namiętności i rozczarowania, przez kłamstwa, wreszcie niespodziewane zdrady i upokorzenia. Knedler z ogromnym wyczuciem kreśli jej los, pozwalając czytelnikowi zrozumieć motywacje Mady i uczestniczyć w jej przeżyciach. Mimo że książka nie trzyma się ścisłych zasad tragedii antycznej, to jednak od samego początku czytelnik spodziewa się tragicznego rozwoju wydarzeń.
Knedler biegle balansuje między kreowaniem postaci, ukazaniem społecznych nierówności, a jednoczesnym wprowadzeniem elementów mitologicznych. Mada, mimo wielu ciosów losu, nie poddaje się, walcząc o miłość, rodzinę i swoją godność. Jej postać staje się symbolem oporu wobec społeczeństwa, które ją wyklucza. Knedler oddaje głos nie tylko głównej bohaterce, ale także innym kobietom, które są marginalizowane i cierpią z powodu braku równości społecznej.
Wyrwanie historii z antycznych ram i umieszczenie jej w XX wieku pozwala spojrzeć na nią w zupełnie nowym świetle, co skłania do refleksji nad współczesnymi nierównościami społecznymi. Knedler udowadnia, że podobne historie mogą rozgrywać się w różnych czasach i miejscach, podkreślając niezmienne mechanizmy wykluczenia społecznego.
Autorka przywołuje równocześnie atmosferę przedwojennej rzeczywistości na Dolnym Śląsku, a w szczególności w Breslau, którą to zresztą świetnie odtwarza.
"Medea z Wyspy Wisielców" to nie tylko opowieść o mitologicznej postaci przeniesionej w realia XX wieku, lecz także głęboka refleksja nad ludzką naturą, walką o godność i niezależność. Książka ta, pełna miłości, nienawiści, zdrady i nieufności tworzy istną tragedię grecką w nowoczesnym kontekście. Dla mnie „Medea z Wyspy Wisielców” to przede wszystkim wnikliwy portret złożonych ludzkich relacji i historia wielkich namiętności. To bardzo dramatyczna i mocno wstrząsająca, a przy tym piękna i fascynująca opowieść, zachwycająca subtelnością słowa. Szczerze polecam!
Dodam przy tym, że w doskonałej interpretacją Filipa Kosiora, stanowi niezapomnianą podróż przez trudne czasy. Wartością dodaną jest także możliwość sięgnięcia zarówno po audiobooka, jak i tradycyjne wydanie, co sprawia, że czytelnik może przeżyć emocjonujące chwile na różne sposoby.