Świat po powodzi recenzja

Matczyna determinacja

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @fascynacja_ksiazka ·2 minuty
2019-12-01
1 komentarz
5 Polubień
Ostatnio coś mnie ciągnęło do książek postapo. Zaczęło się od słynnego już „Metra” Dmitra Glukhovsky'ego, przez „Silosa” Hugh C. Howeya, aż do „Świata po powodzi” Kassandry Montag. Byłam bardzo ciekawa apokaliptycznej wizji świata w tej powieści. Na pierwszą myśl przyszła mi historia biblijnego Noego. Poza tym spodziewałam się mrożącej krew w żyłach walki o przeżycie. Jakie wrażenie zrobiła na mnie ta powieść?

Krótko o fabule. W wyniku działalności człowieka dochodzi do ogromnych zmian klimatycznych. Po wielu latach podnoszenia się poziomu wód następuje wielki potop, który zalewa praktycznie wszystkie lądy. Pozostaje jedynie niewielki archipelag kolonii utworzony ze szczytów gór. Wśród bezkresnych wód nadal toczy się życie tych, którzy przetrwali, jednak nic już nie jest takie jak dawniej. Myra samotnie wychowuje Pearl. Po utracie starszej córki — Row, jest gotowa bronić młodszą za wszelką cenę. Pewnego dnia odkrywa, że Row żyje, ale przebywa uwięziona na dalekiej północy. Myra postanawia wyruszyć w niebezpieczną podróż i uratować dziewczynkę.

Zaraz po przeczytaniu tej książki nasunęła mi się jedna myśl. Dlaczego człowiek, istota rozumna i obdarzona najwyższą inteligencją, sama sobie utrudnia życie? Dlaczego na własne życzenie je niszczy? Dlaczego ustawia się na kurs autodestrukcyjny, jakby nie był w stanie przewidzieć konsekwencji swoich poczynań? Wizja ogromnej powodzi, jaka mogłaby zalać świat, przeraża. Podczas czytania nietrudno wyobrazić sobie ten wodny bezkres, gdzie słychać tylko szum morza i od czasu do czasu dźwięk jakiegoś ptaka. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że ludzie i tak pomimo wszelkich ostrzeżeń są w stanie doprowadzić naszą planetę do takiego stanu.

Abstrahując od postapokaliptycznej wizji krajobrazu. Jak łatwo się domyślić, skoro brakuje lądu do zamieszkania, ci którzy przeżyli, walczą o niego. Gdzie kończy się granica człowieczeństwa? Jak my byśmy zachowali się wobec takiej sytuacji, kiedy brakowałoby czegokolwiek? Jakiego wyboru dokonalibyśmy, gdyby trzeba było postawić na szali swoje życie lub naszych bliskich, a obcego człowieka? I właśnie w tym momencie warto wspomnieć o zachowaniu Myry, która postanowiła za wszelką cenę odnaleźć i uratować córkę. Wybrała się w podróż wraz z drugim dzieckiem zdając sobie sprawę z niebezpieczeństwa. Wreszcie musiała podjąć właśnie tak trudną decyzję. Czy wybrać ratunek dziecka, czy życie obcych ludzi, którzy jednak jej pomogli? W tym momencie i czytelnik zaczyna się zastanawiać, czy potraktować ją jako godną bohaterkę obdarzoną niezwykle silną matczyną miłością, czy bezwzględnie okrutną, która świadomie mogła pozbawić życia wiele osób?

Zdecydowanie „Świat po powodzi” jest jedną z tych książek, która skłania do refleksji. Do tego przeraża swoją wizją, momentami smuci, łapie za serce i niekoniecznie pozostawia nadzieję na lepsze jutro. Czy czyta się ją dobrze? Pomijając dość przygnębiającą atmosferę tak, czyta się dobrze. Mimo wszystko chce się poznać dalsze losy Myry i na pewno każdego czytelnika ciekawi, czy uda jej się dotrzeć do Row i ją uratować. Tego dowiecie się na samym końcu książki.

Podsumowując, „Świat po powodzi” to dość smutna powieść, która każe się zatrzymać na chwilę i pomyśleć o swoim postępowaniu wobec planety. Ukazuje wizję tego, co może przytrafić się ludzkości, jeśli nie zadbamy o środowisko wokół nas. To także historia skłaniająca do refleksji nad postępowaniem człowieka w danych okolicznościach. O tym, czy można oceniać kogoś nie będąc na jego miejscu lub nie znając przyczyn owego zachowania. Osobiście polecam przeczytać, zwłaszcza w dobie walki o dobro naszej Ziemi. 

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-11-30
× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Świat po powodzi
Świat po powodzi
Kassandra Montag
7.3/10

Zapierająca dech w piersiach walka o przetrwanie w postapokaliptycznym świecie. W wyniku zmian klimatycznych świat uległ całkowitemu przeobrażeniu. Po latach powolnego podnoszenia się wód oceaniczny...

Komentarze
@Wiesia
@Wiesia · prawie 5 lat temu
chcę sobie ją kupić na święta :)
@katapika
@katapika · prawie 5 lat temu
Ja chyba też ją kupię ☺️
× 1
Świat po powodzi
Świat po powodzi
Kassandra Montag
7.3/10
Zapierająca dech w piersiach walka o przetrwanie w postapokaliptycznym świecie. W wyniku zmian klimatycznych świat uległ całkowitemu przeobrażeniu. Po latach powolnego podnoszenia się wód oceaniczny...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Lubię wątki postapokaliptyczne w książkach, dlatego Świat po powodzi mnie zainteresował. Jest to książka, która swoją premierę miała już jakiś czas temu, ale ja dopiero teraz zdecydowałam się po nią ...

@withwords_alexx @withwords_alexx

"Świat stał się archipelagiem gór wśród bezmiaru wód." Tytuł średni. Okładka średnia. A treść bardzo bardzo dobra. Post apo. Ale zupełnie inne, niż te, które czytałam do tej pory z tej kategorii. ...

Pozostałe recenzje @fascynacja_ksiazka

Bursa
Prawda wychodzi na jaw

Wiecie, że uwielbiam kryminały Katarzyny Wolwowicz. To dla mnie jedne z najbardziej wciągających powieści, jakie miałam okazję przeczytać. Uwielbiam te aspekty psycholog...

Recenzja książki Bursa
Dom Straussów
Mazurski slasher

Adrian Bednarek to moje literackie odkrycie zeszłego roku. Przepadam za serią o Kubie Sobańskim i równie mocno polubiłam serię o Stelli Skalskiej. Oprócz tego „Ona” okaz...

Recenzja książki Dom Straussów

Nowe recenzje

Oops!
Czy ten pech kiedy się skończy?
@historie_bu...:

„Nie opuszczaj rąk, bo możesz to zrobić na dwie sekundy przed cudem?” Czy ten pech kiedyś się skończy? Pola marzyła o...

Recenzja książki Oops!
Invictus boss
Teraz czekam na kontynuację
@distracted_...:

Połączenie potężnego mężczyzny, który już niebawem stanie na szczycie Cosa Nostry oraz kobiety, która zdecydowanie nie ...

Recenzja książki Invictus boss
Największa radość, jaka nas spotkała
Największa radość
@gosia.zalew...:

Co można powiedzieć o tej książce? Na pewno to, że ma ciekawą okładkę i jest ... sporych rozmiarów. 700 stron historii ...

Recenzja książki Największa radość, jaka nas spotkała
© 2007 - 2024 nakanapie.pl