Cała szkoła mówi o mnie... a o Elizie to już na pewno.
Dla każdego czas w szkole był inny. Dla niektórych przyjemny a dla innych stresujący i niemiły. Niektórzy do szkoły mają uraz przez sytuacje jakie ich spotkały w murach tej nieszczęsnej twierdzy wiedzy. Czasami zależało to od nauczyciela, nielubianego przedmiotu bądź znajomych, bo przecież nie każdy jest popularny, lubiany i mile widziany w różnych kręgach. Niektórzy w takiej sytuacji siedzą cicho, a inni... walczą.
Eliza chodzi do przedostatniej klasy więc to ostatni dzwonek aby zostać redaktorką naczelną szkolnej gazetki "Sygnalista". Dziewczyna poświęca swojemu hobby naprawdę dużo czasu i mimo, iż jeszcze nie jest redaktorką naczelną to już od dłuższego czasu robi bardzo dużo dla gazetki. Od sprawdzania tekstów swoich kolegów po wybieranie zdjęć. Jest przy tym bardzo surowa i wiele osób boi się, że znów dostanie całą czerwoną kartkę do poprawy. Eliza nie widzi w tym nic złego dlatego też jakoś zbytnio nie przykłada dużej wagi do zbliżających się wyborów bo i tak nie ma żadnego konkurenta... aż do ostatniego momentu. W dzień wyborów poszła do szkoły jak zawsze lekko roztrzepana, nieumalowana, w ulubionym obszernym swetrze. Dzień jak codzień. Lecz w trakcie drogi do szkoły dostaje informację - jest drugi kandydat. LEN. Były sportowiec, który dołączył do zespołu rok wcześniej. I? W sumie tyle o nim wiedziała. Więc jaka to może być dla niej konkurencja skoro ona ma do tej posady najlepsze kwalifikacje? Tylko problem polega na tym, że to koledzy z "Sygnalisty" wybierają odpowiednią osobę na tę posadę. Eliza myśli, iż wybiorą mądrze i to co jest dla nich nalepsze no ale co jest dla nich najlepsze?
Jej wypowiedź w debacie jest elokwentna, pełna pomysłów i zaangażowania. Natomiast wypowiedź Lena jest... kozacka i nie wnosząca nic do życia potrzebnego ale tak twierdzi tylko Eliza, która przegrywa wybory.
W złości pisze manifest, który dotyka wielu sfer, a w szczególności podziału władzy co ją upokaża i jej uwłacza. Oczywiście głównym bohaterem manifestu jest jej rywal Len.
Eliza ma jasne postanowienie. Chce aby Len zrezygnował z posady, na którą ona bardziej zasługuje.
Czy Len odpuści? Czy manifest który ktoś bez jej pozwolenia opublikował na kartach uczelnianej gazetki przejdzie bez rozgłosu wśród innych uczniów? Czy jest tam miejsce na miłość?
Książka potrzebuje chwili aby się rozwinąć i powoli nabiera tempa lecz nie zmienia to faktu, że historia jest naprawdę ciekawa i porusza bardzo ważne kwestie tego, iż kobiety są rzadziej wybierane na funkcje rządzące od mężczyzn. Do tego dodajmy perypetie szkolnych kolegów i potyczek na skale wielkich dram.
Jeżeli kiedyś oglądaliście serial "Inna" to szczerze Wam polecam tą książkę bo ja żałuję, że już się skończyła i jestem pewna, iż tak jak mnie zostanie wam w pamięci na dłużej.
Ig: @ksiazki_moja_perspektywa