Pierwszy oddech recenzja

Mały człowiek, wielka sprawa

Autor: @agulkag ·1 minuta
2021-04-06
Skomentuj
7 Polubień
Ciąża, planowana czy taka niespodziewana to cała masa emocji. Najpierw najczęściej radość, pytania o płeć, do kogo on czy ona będą podobne, jakie odziedziczą cechy charakteru, kolor oczu, włosów. A potem pojawiają się pytania o to czy wszystko jest w porządku, zwłaszcza przy okazji tych ważnych badań USG. Przyszli rodzice wpatrują się w monitor pokryty plamkami i kropkami i usiłują z miny lekarza ginekologa wyczytać to upragnione stwierdzenie: tak dziecko jest zdrowe. A co jeśli taka odpowiedź nie pada lub zaczyna się dziać coś zupełnie nieoczekiwanego, niedobrego?
Autorka tej książki prowadzi czytelnika na oddział, gdzie robione są te podstawowe badania ciążowe. Tam najczęściej padają słowa niosące ogromny bagaż emocjonalny zarówno dla rodziców, jak i dla lekarzy czy pielęgniarek. To tam wykrywane są wady, które zmieniają życie przyszłych rodziców i ich całych rodzin. Oliwia Gordon sama doświadczyła jak to jest otrzymać informację o tym, że jednak macierzyństwo to nie będzie zwyczajne. Jej syn urodził się za wcześnie i na dodatek z wadą genetyczną prawie zupełnie nieznaną o nazwie zespół Noonana. To doświadczenie skłoniło autorkę do zagłębienia się w taki rodzaj macierzyństwa. I tu trzeba wykonać głęboki skłon w jej stronę, bo kolejne kartki książki to prawdziwy rollercoster emocjonalny. Wraz z rodzicami kolejnych poznawanych dzieci stoimy przy stole operacyjnym, gdzie chirurdzy narzędziami o wielkości szpilek dokonują cudów medycznych łatając mikroseruszka czy inne części maleńkich ludzi. To także bezsilne wpatrywanie się z nimi w plastikowe inkubatory, gdzie między ogromną plątaniną rurek i kabli z trudem odnaleźć można maleństwo.
Narodziny dziecka to zawsze rewolucja w życiu domowym, a niemowlę urodzone przedwcześnie i często obarczone dodatkowymi chorobami wywraca życie do góry nogami nie tylko rodziców, ale całych rodzin. Wraz z kolejnymi bohaterami książki poznajemy co znaczy powrót do domu matki zostawiającej na oddziale maleństwo, walczącej o każdą kroplę pokarmu i przekopującej strony internetowe w poszukiwaniu jakichkolwiek informacji o chorobie dziecka. To także spojrzenie na mężów, ojców, rodzeństwo oczekujące w domu, bezradne i bezsilne wobec rozgrywającego się dramatu.
Czytelnicy uzbrójcie się w zarwane noce, chusteczki na łezki ( wzruszenia lub smutku) i sięgnijcie po tę pozycję, bo naprawdę warto.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-04-03
× 7 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pierwszy oddech
Pierwszy oddech
Olivia Gordon
7.3/10

Jakie wyzwania stają przed dzieckiem i jego rodziną, gdy miesiącami oglądają się jedynie przez ścianę inkubatora, a każde krótkie wzięcie na ręce jest odnotowane i wyliczone? W jaki sposób wykonuje...

Komentarze
Pierwszy oddech
Pierwszy oddech
Olivia Gordon
7.3/10
Jakie wyzwania stają przed dzieckiem i jego rodziną, gdy miesiącami oglądają się jedynie przez ścianę inkubatora, a każde krótkie wzięcie na ręce jest odnotowane i wyliczone? W jaki sposób wykonuje...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @agulkag

Kochane Lato z Radiem
Och wspomnienia

Polka dziadek jest rozpoznawalna przez wiele osób urodzonych w latach 70, 80 i 90 ubiegłego wieku. Młodsi być może już nie zostali porwani tym sygnałem i audycją, która ...

Recenzja książki Kochane Lato z Radiem
Dom z kamienia
Dom z kamienia

Niech Was nie zmyli sielankowa okładka tej powieści, bo do sielanki tu troche brakuje. Mówią, nie buduj domu na piasku, bo runie, a tytułowy kamień? Wydaje się byc solid...

Recenzja książki Dom z kamienia

Nowe recenzje

Wszyscy jesteśmy martwi.
Wszyscy jesteśmy martwi - finał
@Malwi:

„Wszyscy jesteśmy martwi” to ostatnia, czwarta część serii „Krwawe Święta” autorstwa Sary Önnebo. Akcja nabiera tempa, ...

Recenzja książki Wszyscy jesteśmy martwi.
Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl