Tess Whitehurst jest konsultantką feng shui i doradcą intuicyjnym, poza tym przez całe swoje życie zagłębia sztukę magii uznając, że magiczne życie to ekscytująca podróż, w którą każdy z nas może się udać. Dobrym początkiem na zaproszenie do swojego domu pozytywnej energii i nutki czarów jest ład, ten zewnętrzny przejawiający się w uporządkowanym mieszkaniu i ten w naszym wnętrzu; w myślach, uczuciach i doświadczeniach. Autorka udowadnia, że istnieje relacja pomiędzy domem a życiem i... absolutnie się z nią zgadzam, gdyż tego typu korespondencję odkryłam kilka lat temu, kiedy przeczytałam poradnik Graham Gunn "Wprowadź harmonię w swoim domu", dzięki któremu przekonałam się, że pozbywanie się bałaganu niesamowicie korzystnie wpływa na psychikę, żadne to odkrycie, ale jak się okazuje niewiele osób zdaje sobie z tego sprawę.
Inspiracją do napisania „Magicznego domu” była książka Karen Kingston „Feng shui. Jak pozbyć się bałaganu ze swojego życia” pod wpływem tej lektury, autorka doprowadziła swoje mieszkanie do stanu prawie idealnego i poczuła, że dzięki temu jest niemal inną osobą. Jej otoczenie promieniowało czystą, pozytywną energią, tak wielką, że była wręcz namacalna. Zachwycona tą pulsująca mocą Tess, postanowiła podzielić się swoimi radami, które pozwolą wejść na inny, wyższy poziom świadomości, dzięki któremu osiągniemy satysfakcję życiową.
Pierwszym i najważniejszym etapem jest sprzątanie, ale nie po łebkach i nie byle jak, dzięki liście kontrolnej rzeczy do wyrzucenia, poznacie jak najrozsądniej i najskuteczniej podejść do tego tematu.
„Ogólna zasada brzmi: jeśli czegoś nie lubisz lub nie potrzebujesz pozbądź się tego – bez względu na to, co to jest, kto ci to dał, jak długo masz czy co przedstawia” [str. 18]
Wbrew pozorom, nie jest łatwo podołać temu zadaniu: książki, ubrania, dekoracje czy niedokończone projekty to temat często nie do ruszenia. Większość osób czuje wielkie przywiązanie do lektur z którymi zwiążą się miłe wspomnienia, do ubrań do których planuje się schudnąć , a nawet do bibelotów w których ukrył się dawny czas. Jednak oczyszczenie pomieszczenia ze zbędnych rzeczy otwiera okno dla energii, która jest niezbędna do osiągnięcia pełnej harmonii. W dalszej części książki dowiemy się o centrach mocy w naszym domu, o dobroczynnym działaniu olejków eterycznych, poznamy podstawowe zasady związane z meblowaniem mieszkania oraz z doborem kolorów i kryształów, które mają wiele wyjątkowych właściwości wpływających na nasze samopoczucie i zdrowie. Ciekawym rozdziałem jest też zagadnienie w jaki sposób zjednywać sobie pomoc boskich istot, w tym aniołów i wróżek, a także dział poświęcony magicznym roślinom i zwierzęcym sprzymierzeńcom.
Według mnie książka ta ma wszystko to, co powinna mieć tego typu publikacja. Jest napisana w bardzo przystępnym, lekkim stylu, autorka udostępnia swoje przepisy na pyszne ciasteczka, magiczne płyny czyszczące, a nawet na błogosławieństwa, przez co lektura jest bardzo absorbująca i czyta się ją z wielkim zainteresowaniem.
Mimo że jestem sceptykiem i nie w każdej kwestii zgadzam się z Tess Whitehurst, to na pewno wykorzystam kilka jej rad, które z całą pewnością oczyszczą mój dom z energetycznych śmieci i przywołają skrząca się energię. Bardzo polecam, bo bezapelacyjnie nasz zewnętrzny krajobraz przekłada się na nasz wewnętrzny świat i warto poznać" co i z czym się je".
Na koniec posłużę się słowami autorki: Do dzieła, magiczny gospodarzu!