"SZYFR MAGII"
AUTOR: IZABELA PIORUN
WYDAWNICTWO: Novae Res
"Miłość jest tą prawdziwą magią ... I tylko miłości nie da się oszukać ani zastąpić."
Różnymi drogami podążamy, każdy z nas innymi.
Zastanawialiście się kiedyś nad tym? Ścieżkami przeznaczenia czy wyboru, każdy z nas o czymś marzy, dla każdego wybór jest najważniejszy. Wybór jest trudny, ale zawsze za każdym wyborem coś się kryje.
Co? To już do was należy odpowiedź.
Coś się kończy, coś się zaczyna.
Alicja po rozwodzie przeprowadza się do domku po babci w Starych Łąkach, uważa, że to jest najlepsze miejsce do zmiany swojego życia i odnalezienia siebie. W jej pamięci są cały czas wspomnienia z dziecięcych lat, a z czasem przypomina sobie również opowiadane bajki przez babcię o czarach, kluczach, strażnikach. Zaczyna dostrzegać, że nie wszystko jest takie jak wygląda. Co tak naprawdę dzieje się w Starych Łąkach? I kim jest On.
Tajemniczy przystojny Samuel. Bo on jej wyczekiwał i wiedział wcześniej niż ona, że wkrótce przybędzie do miasteczka. Przypadek czy przeznaczenie? Czy wszystko zmieni po odkryciu prawdy?
"Wyszedł, całując mnie wcześniej bez słowa w usta. Tym razem jednak był to całkiem inny pocałunek. Pocałunek, który wyrażał smutek, może żal. I wtedy zrozumiałam. To był pocałunek na pożegnanie."
Lubicie magię? Ja od czasu do czasu lubię przenieść się do świata magicznego, bajkowego, przeżywać razem z bohaterami różnorodne uczucia między nim. Kilka lat temu pierwszymi książkami z gatunku fantasy zaczytywałam się w cyklu Sagi o Ludziach Lodu, po prostu przepadłam i teraz Izabela Piorun ponownie mnie wciągnęła w ten magiczny czas z książką.
„Szyfr magii” to przyjemna, ciekawa fabuła połączona kilkoma motywami: romans, fantasy z wątkiem kryminału. Z bardzo wyrazistymi bohaterami, którzy wzbudzają wiele pozytywnych emocji. Z uśmiechem czytałam o ich perypetiach, ale nie jest tak, że tylko jest słodko. Wiele tajemnic mamy do odkrycia, a to czasami wywołuje smutek. Ani przez chwilę nie czułam tutaj nudy, wręcz z każdą następną kartką z niecierpliwością oczekiwałam, co się wydarzy. Chęć odkrycia tych tajemnicy, z jakimi jest łączona Alicją, wręcz przyciągała mnie do tej książki zdarzyło się nawet, że na kilka minut odłożyłam ją, po czym za chwile dalej ją czytałam. Chemia między bohaterami jest wyczuwalna i wywołuje wiele dodatkowych emocji.
Książka jest typowy „grubaskiem” ponad 450 stron i nawet na moment tego nie odczułam, nie się ciągnęła się w trakcie czytania. Powinnam również zaznaczyć, że jest to debiut autorki, który uważam za bardzo udany, również zaznaczę jeszcze, że takie debiuty jak Izabeli Piorun to ja poproszę o więcej. Połączenie tych kilku motywów, wątków, bohaterów oprószonych magią, tajemnicami silnie działa na wyobraźnie, a zakończenie książki mnie zaskoczyło tego się nie spodziewałam i czekam z niecierpliwością na kontynuację.
Jest ciepło magicznie przyjemnie. Jeżeli lubicie fantasy romans z bohaterami przeżywające miłosne rozterki, a to wszystko owiane magią i tajemnicami to wybierz „Szyfr magii” od Izabeli Piorun, zaczytaj się i oddaj się tej emocjonalnej lekturze.
Czy poszukasz z nami klucza i odkryjesz prawdę?
Polecam serdecznie.
Dziękuję Izabeli Piorun oraz wydawnictwu Novae Res za możliwość współpracy.
"Był momentami irytujący, to prawda, ale w dziwny sposób ufałam mu i czułam się przy nim bezpiecznie."
@sylwiassssss