Baśniowa kraina, tajemnice przeszłości, zaskakujący obrót zdarzeń i w ich centrum młoda dziewczyna, która próbuje odkryć prawdę o tym, kim jest... - tak przedstawia się zachęta do sięgnięcia po komiksowy album fantasy o tytule „Brindille. Tom 1. Łowcy cieni”, który to ukazał się właśnie po raz pierwszy w naszym kraju za sprawą Wydawnictwa Scream Comics. Zapraszam do poznania recenzji tej pozycji.
Mała wioska, jej przedziwni mieszkańcy i ona - młoda dziewczyna, która trafia tam wprost z pobliskiego lasu, nie pamiętając kim jest, skąd pochodzi oraz co się wydarzyło wcześniej. Jedyne przebłyski pamięci wiążą się zaś z niepokojącą wizją ognia... Życzliwi mieszkańcy opiekują się dziewczynką, pozwalają jej zamieszkać w wiosce oraz starają się pomóc w odzyskaniu pamięci. Wkrótce okazuje się, że dysponuje ona niezwykłą mocą, której to pochodzenie pomoże odkryć jej nowo poznany przyjaciel - wilk...
Scenarzysta tego komiksu - Frédéric Brrémaud, zaprosił nas za jego sprawą do odbycia fascynującej wyprawy do świata komiksowej baśni, w którym to istnieje magia, gdzie żyją niezwykłe nacje oraz toczy się odwieczna walka dobra ze złem. I jest to piękna, czytelnicza podróż, którą znaczy barwna przygoda, wielkie emocje oraz niezwykła aura tajemnicy związanej tyleż z osobą głównej bohaterki, co i pisanym jej przeznaczeniem. To baśń, ale niepozbawiona także pewnej dawki mroku, co z kolei docenią z pewnością nieco starsi czytelnicy. Fabułę komiksu znaczą kolejne losy głównej bohaterki - początkowo nieznanej nam z imienia, ale z czasem i to się zmienia. Pojawienie się z małej wiosce, próby odkrycia prawdy o własnej tożsamości, tocząca się w głowie walka z amnezją i niepokojące przebłyski dramatycznej przeszłości oraz spotkanie mówiącego wilka, które odmieni wszystko... - to początek tej relacji, która z każdą kolejną stroną staje się jeszcze bardziej zagadkową, złożoną i zarazem fascynującą. Staje się ona również coraz mroczniejszą, gdy oto na horyzoncie pojawia się pewna armia zła i ciemności... To porywająca od pierwszych chwil, pełna napięcia i zarazem wciąż baśniowa relacja, która zachwyci tak młodszego, jak i dojrzalszego miłośnika komiksowej sztuki.
Niezwykłym jest także ten świat magii i jego mieszkańców, gdzie oczywiście na pierwszy plan wysnuwa się główna i zarazem tytułowa bohaterka, którą lubimy od pierwszych chwil, której wielce współczujemy i za którą trzymamy kciuki względem tego, by odkryła prawdę o sobie i swoim przeznaczeniu. Są jednak i inni barwni bohaterowie - na czele z życzliwymi mieszkańcami wsi, wspominanym już wielokrotnie mądrym wilkiem, czy też pewnym mrocznym rycerzem, który odegra tu ważną rolę. Co zaś do świata, to jest on pięknym, magicznym, znacznie bardziej skomplikowanym, niż mogłoby się to nam wydawać na wstępie, jak i przede wszystkim dopracowanym w każdym względzie.
Znajdziemy w tym komiksie również maestrię ilustracyjnej sztuki, za którą odpowiada ceniony włoski twórca - Federico Bertolucci. Stworzył on tutaj niezwykle malownicze, pociągnięte wyrazistą i zarazem płynną kreską oraz dopracowane w każdym calu, rysunki. I wszystko jest w nich piękne, począwszy od krajobrazów, poprzesz sylwetki bohaterów, jak i kończąc na dynamicznych scenach akcji. Całości efektu dopełnia zaś ciekawe kadrowanie oraz paleta idealnie dobranych kolorów, których jest tu mnóstwo. Opowieść ta wyróżnia się z pewnością spośród wielu innych odsłon komiksowego fantasy tym, że cechuje ją wielka tajemniczość. Tak naprawdę od samego początku lektury pojawiają się ważne pytania, które z czasem wydają się znajdować już naprawdę blisko odpowiedzi, ale wówczas pojawia się kolejna scen, postać i dialog, która rodzi kolejne nasze dociekania. I to jest czymś wspaniałym, intrygującym i naprawdę niezwykłym, że oto udaje się autorom trzymać nas wciąż w niewiedzy i zarazem pragnieniu jej zaspokojenia.
Komiks ten liczy sobie niespełna 100 stron, czyli nie za wiele, ale też i nie zbyt mało, by móc cieszyć się znakomitą zabawą i udaną, czytelniczą rozrywką. I cieszymy się nią, zaczytując i zapatrując w tę historię, odkrywając kolejne losy jasnowłosej dziewczyny i poznając liczne sekrety tego baśniowego świata. I jest tu również idealna proporcja pomiędzy przygodą, smutkiem, humorem i szczyptą mroku, by zawsze było ciekawie, wielowymiarowo i z pewnością tajemniczo. I jeśli chodzi o mnie, to jestem absolutnie oczarowana spotkaniem z tym tytułem... Słowem podsumowania – komiksowa opowieść „Brindille. Tom 1. Łowcy cieni”, to pozycja piękna, intrygująca i nacechowana niepowtarzalnym, baśniowym klimatem. To historia o poszukiwaniu swojego miejsca w życiu, odkrywaniu własnej tożsamości oraz magii, która przyjmuje bardzo zaskakującą postać. I oczywiście ze swej strony gorąco polecam i zachęcam was do sięgnięcia po ten tytuł – naprawdę warto.
– Kim jesteś, śliczna istoto? – Ja... Nie wiem! Chociaż łamię sobie głowę, nic nie pamiętam... Ścianę płomieni, ale nic więcej! – Płomieni?... W lesie był pożar?Młoda kobieta budzi się w małej wiosce....
– Kim jesteś, śliczna istoto? – Ja... Nie wiem! Chociaż łamię sobie głowę, nic nie pamiętam... Ścianę płomieni, ale nic więcej! – Płomieni?... W lesie był pożar?Młoda kobieta budzi się w małej wiosce....
Komiks "Brindille" to baśń pełna tajemnic, symboliki i magii. Główna bohaterka, młoda kobieta przypominająca wróżkę, zostaje odnaleziona w lesie przez łowczego Melissa. Dziewczyna cierpi na amnezję. ...
@czarymary.art.blog
Pozostałe recenzje @Uleczka448
Groza, dramat, komiksowa jakość z najwyższej półki!
Niepokojąca, gęsta od emocji, mroczna i zarazem piękna w swej słownej, znaczeniowej i obrazowej postaci... - taka jest „Smoła”, czyli najnowszy komiks Piotra Marca, któr...
Sprawa jest prosta - jeśli Wydawnictwo Kultura Gniewu oferuje ci komiksowy album autorstwa Guya Delisle, to nie można odmówić sobie przyjemność spotkania z tym dziełem,...