Premiera tej książki była rok temu i bardzo chciałam ją przeczytać, ponieważ czytałam same dobre opinie o niej. „Magia Cierni” Margaret Rogerson to pełna magii i pełna książek powieść. Magiczny świat, gdzie znajdziemy w nim biblioteki pełne bardzo interesujących książek, waleczne bibliotekarki oraz demony. Dzięki poleceniu dziewczyn @fantastykanaluzie, nie mogłam się oprzeć książce i zapisałam się na Booktour u @aga_love_books. Dziękuję bardzo za możliwość przeczytania tej wspaniałej książki.
„Nigdy nie zapominaj, że wiedza jest twoją największą bronią. Im więcej wiedzy, tym lepiej, bo można nią przywalić czarownikowi w łeb, żeby dostał wstrząśnienia mózgu.
Dlatego właśnie wybrałam taką wielką księgę.”
Główna bohaterka to siedemnastoletnia Elisabeth Scribener, która została porzucona jako niemowlę, porzucona prosto pod drzwiami jednej z Wielkich Bibliotek Austermeer. Podczas mijających lat w Wielkiej Bibliotece, Elisabeth uważa, że książki można kochać, a już na pewno te osobliwe, magiczne i niekiedy niebezpieczne grymuary, które ma zamiar strzec, gdy już ukończy naukę i będzie mogła zostać Strażniczką Wielkiej Biblioteki. Grymuary to magiczne księgi, skrywające potężne zaklęcia, które potrafią zamienić się w potwory, gdy ich powłoki zostaną naruszone. Księgi te potrafią szeptać, strzelać focha a co najbardziej zaskakuje, potrafią żyć swoim własnym życiem. Elisabeth żyje w przekonaniu, że jest tu bezpieczna, aż do pewnej nocy, gdy jako jedyna dostrzega potężny Grymuar, który zerwał się ze swych okowów, zabijając po drodze dyrektorkę biblioteki. Ten niezwykle potężny i niebezpieczny potwór zagraża niewinnym ludziom. Nasza bohaterka niewiele myśląc rzuca się do obrony niewinnych i toczy walkę z niebezpiecznym przeciwnikiem. Czy uda jej się zwyciężyć?
"Nie wiem co mnie napadło. Oczywiście, że z przyjemnością wesprę cię w śmiertelnie niebezpiecznym akcie heroizmu, Scribener. Wystarczy jedno twoje słowo."
Możecie mi wierzyć lub nie, ale przepadłam czytając tę książę. Każdy szczegół bardzo przypadł mi do gustu. Stworzony przez autorkę świat nie przyprawił mnie o ból głowy, który niekiedy się u mnie zdarza, gdy zostaje bombardowana szczegółami z nowej książki. W tej książce autorka przedstawia nam Austermeer i prawa rządzące tą krainą w bardzo delikatny i przystępny sposób. Elisabeth to idealnie wykreowana postać, zawzięta, waleczna i bardzo odważna młoda dziewczyna. A duet, który tworzy wraz z Nathanielem, młodym czarodziejem, jest nie tylko przezabawny w wielu momentach ale również godnym uwagi pomysłem autorki. Nathaniel jest pełnym uroku chłopakiem, który mimo swego młodego wieku, wiele przeżył. A jedyną osobą, która wiernie tkwi przy jego boku jest demon Silas. Demon Silas tworzy swoiste dopełnienie tej dwójki i nie wyobrażam sobie by miało go kiedykolwiek zabraknąć. Styl autorki jest również bardzo przyjemny, nie męczył opisami czy przydługimi dialogami. Akcja czy romans zostały idealnie rozdzielone w książce, przez co ciężko było się od niej oderwać. Narracja trzecioosobowa ukazuje nam każdy szczegół historii, nie pozwalając czegokolwiek ominąć. Zamiłowanie do książek, które bije z tej powieści jest godne uwagi. Myślę, że warto sięgnąć po tak przyjemną i ciekawą pozycję, dlatego polecam ją serdecznie, nie tylko młodzieży. Uważam, że starszy czytelnik również znajdzie coś dla siebie.
„- Podoba ci się tutaj?
- Oczywiście. Są tu książki. „