Mroczny wymiar recenzja

Annette Marie stworzyła wspaniały świat magii w książce pt. "Mroczny wymiar".
Nie przypuszczałam, że Wydawnictwo Kobiece wyda tak niesamowicie ciekawą książkę. Zapowiada się trylogia mistrza magii, serii Urban Fantasy. Mnie tom 1 pochłonął całkowicie, więc będę czekać na resztę z nutką niecierpliwości.

Reasumując.
Książka napisana jest prostym stylem, młodzieżowym, jednakże ciekawie komponuje się ze sobą, bowiem akcja napędzana jest ze strony na stronę niczym pociąg ekspresowy. Nie sposób się nudzić.
Wiadomo jak to jest w młodzieżowych książkach - jest On, jest Ona, musi zaiskrzyć.
Nie chcąc za dużo zdradzać, powiem, że bohaterowie są cudownie wykreowani. Młoda Nimfa Clio, dobra, wrażliwa - ma swoją misję do wykonania w złym świecie. Musi zdobyć zaklęcia, by uratować swój świat. On - Lira, młody demon z tego złego świata. Jak to w życiu bywa - pozory mylą. Nie zawsze ten zły musi być zły. Ale żyjąc w takim świecie, nie ma chłopak zbytniego wyboru, by uciec. A tak naprawdę nie chce być jak jego bracia - złym inkubem, specjalizującym się w tworzeniu złej magii i wykorzystującym swój seksapil, by uwodzić dla swoich potrzeb kobiety.
Kiedy drogi tych dwojga młodych ludzi krzyżują się, już wiadomo, że pomimo iż nie będzie łatwo - oni będą dla siebie stworzeni. Magia pożądania przyciąga ich do siebie niczym magnes.

Nie przypuszczałam, że wciągnie mnie tak młodzieżówka z typu Young. Na pewno to odskocznia od tej naszej szarej rzeczywistości, w której pełno nudnych rzeczy. Magia w tej książce jest dosłownie wszędzie, wszędzie i jeszcze raz wszędzie. Jest tworzona na zamówienie, wykonywana niczym rękodzieło; kopiowana, poprawiana, jest magia dobra i zła.
Czary-mary na każdej stronie.
I losy dwojga nietypowych nastolatków - oczywiście zakochanych w sobie. Niby takie pospolite - wiecie pełno takich książek, ale ta jest inna. Tutaj autorka wplotła ciekawy przebieg akcji, dzięki czemu śledzimy z zapartym tchem strona po stronie. Wciągnięci w świat magii jesteśmy ciekawi, co będzie dalej.

Szczerze polecam. A za egzemplarz serdecznie dziękuję serwisowi "nakanapie" z Klubu dla Recenzenta 😊